– W sytuacji, w której byłaby to gwarancja niedopuszczenia komunistów, PO czy Szymona Hołowni do władzy, absolutnie tego nie wykluczam – powiedział we wtorek Janusz Kowalski pytany, czy Solidarna Polska mogłaby pójść do wyborów wspólnie z Konfederacją.
Polityk wskazał, że w kampanii wyborczej obiecywał walkę o suwerenność energetyczną Polski, natomiast obecne ruchy rządu są sprzeczne z tymi założeniami:
– Nie zmieniłem swoich poglądów. Jak w 2019 roku obiecywałem walkę o suwerenność energetyczną Polski, o to aby Polska uniezależniła się od gazu. Rzeczywiście ta kwestia merytoryczna nas poróżniła z przyjaciółmi z Prawa i Sprawiedliwości. Nie obiecywaliśmy licytacji kopalń, wzrostu cen energii i ciepła. Nie obiecywaliśmy miękkiej postawy wobec Brukseli w kontekście polityki klimatycznej – mówił w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
Wskazał, że jest zaniepokojony koalicją:
– To, co się dzieje od 2019 roku, od wyborów, jest trochę niepokojące. Na ten temat rozmawiamy w ramach koalicji. Odchodzenie od programu PiS jest czymś, z czym Solidarna Polska się nie zgadza – mówił w Radiu Zet Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
Źródło: Radio Zet