INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

22:37 | środa | 26.11.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

No menu items!
Więcej

    Wrzenie w Londynie. Protestujący próbowali wedrzeć się do budynków rządowych

    Czas czytania: 2 min.

    Kartka z kalendarza polskiego

    26 listopada

    Nosorożec z kopalni wosku

    23 października 1929 Co prawda w Polsce nie znaleziono (jeszcze) kompletnego szkieletu dinozaura ani mamuta, ale za to mamy znalezisko, jakiego nie ma żadne muzeum...

    Koniecznie przeczytaj

    Gwałtowne demonstracje solidarności z zabitym Afroamerykaninem Georgiem Floydem ogarnęły Londyn. Protestujący otoczyli i próbowali wedrzeć się do rezydencji premiera Wielkiej Brytanii przy Downing Street 10. Policja odparła atak z najwyższym wysiłkiem.

    – W ogromnej demonstracji upamiętniającej śmierć czarnoskórego mieszkańca Minnesoty Georga Floyda wzięły udział tysiące osób – relacjonuje BBC. Podobnie jak w miastach USA, a także w Paryżu i Lyonie, także londyńska manifestacja natychmiast przerosła w gwałtowne zamieszki.

    - reklama -

    Doszło do starć z policją, która broniła siedziby premiera Wielkiej Brytanii przy DowningStreet. Zorganizowane bojówki obrzuciły stróżów porządku kamieniami i butelkami. Na nic zdały się zapewnienia głównego konstabla, czyli szefa stołecznej policji, że „popiera uczestników demonstracji w ich słusznym gniewie”, oraz że „demonstracja jest prawnym wyrazem przestrzegania reguł demokracji”.

    Jak informuje BBC, burzliwe protesty w Londynie „sprowokowało zbyt długie milczenie Borisa Johnsona”. Dopiero wczoraj, pod wpływem rozwoju sytuacji w USA, brytyjski premier oficjalnie potępił śmierć Floyda, nazywając wydarzenie „tragicznym” i „niewybaczalnym”.

    Jednak na Johnsona natomiast spadła fala sieciowej krytyki za spóźnioną reakcję. W opinii krytyków wydaje się wyrazem strachu przed powtórką amerykańskiego scenariusza w Wielkiej Brytanii, niźli szczerą intencją.

    - reklama -

    Nie pomogła nawet pogłębiona analiza, w której premier uznał wypadki w USA za skutek ksenofobii, zapewniając: – W brytyjskim społeczeństwie nie ma miejsca na rasizm ani przemoc o etnicznym tle.

    Po ataku na własną siedzibę oraz starciach z policją, Johnson wezwał uczestników demonstracji, żeby dalsze protesty odbywały się „w pokojowej atmosferze oraz zgodnie z regułami bezpieczeństwa sanitarnego”.

    Londyn nie był wczoraj jedyną stolicą Europy, w której solidaryzowano się z zabitym Afroamerykaninem. Nawet w spokojnych Helsinkach na ulice wyszły 3 tys. osób. Demonstracja na Placu Senackim w centrum stolicy Finlandii przebiegała pokojowo pod globalnym hasztagiem „Życie czarnych jest ważne”.

    - reklama -

    Mimo że zasady epidemicznej izolacji zabraniają Finom demonstrować w liczbie większej niż 500 osób, policja zabezpieczająca protest nie interweniowała.

    Śledź nas na:

    Czytaj:

    Oglądaj:

    Subskrybuj
    Powiadom o

    0 komentarzy
    oceniany
    najnowszy najstarszy
    Wbudowane informacje zwrotne
    Zobacz wszystkie komentarze
    reklama spot_img

    Ostatnio dodane

    Łotwa poradzi się „kolegów z Polski”

    W swoim wpisie na platformie X Evika Silina powiadomiła też, że wydała poleceniach ministrom obrony i spraw wewnętrznych,...

    Przeczytaj jeszcze to!

    0
    Podziel się z nami swoją opiniąx