Przywódcy diaspory żydowskiej obawiają się, że Olaf Scholz odstąpi od polityki wzmacniania relacji izraelsko-niemieckich – informuje serwis World Israel News.
Według agencji, rząd „sygnalizacji świetlnej” koncentruje się na promowaniu ochrony klimatu i restrukturyzacji finansowej. Umowa koalicyjna zawiera jednak treści odnoszące się do Żydów, które są niezgodne z proklamacjami wspierania Izraela oraz walki z antysemityzmem.
Należą do nich deklaracje negocjacji z Iranem, potępienia izraelskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu Jordanu oraz obietnica zwiększenia finansowania pomocowego programu ONZ dla uchodźców palestyńskich (UNRWA).
– To interesujące, że niemiecki rząd, w skład którego weszli Zieloni, nie sprzeciwia się nuklearyzacji Iranu – powiedział agencji izraelski komentator Eldad Beck, dodając: – Zieloni likwidują energetykę jądrową Niemiec, ale twierdzą, że Iran może robić w tej dziedzinie, co chce.
Z drugiej strony, Olaf Scholz mianował ministrem spraw zagranicznych Annalenę Baerbock. Tymczasem współprzewodnicząca Zielonych poparła Izrael podczas konfliktu z Hamasem w maju tego roku.
Jednak ministerstwo kultury dla Claudii Roth z tej samej partii, to wyraźny sygnał mniej przyjaznej polityki w relacjach z Izraelem. Minister kultury jest przyjaciółką Irańczyków oraz zwolenniczką bojkotu kulturowego Izraela.
Rozczarowanie wyraża również sympatyzująca z FDP żydowska aktywistka Malca Goldstein-Wolf. – Politycy nowej koalicji rządowej najwyraźniej nie rozumieją, że budowa osiedli żydowskich to nie ich sprawa.
Ponadto w 2018 r. Niemcy zobowiązały się wypełnić budżetową lukę UNRWA, mimo że agencja jest powszechnie oskarżana o podżeganie do antysemityzmu. Tymczasem nowa umowa koalicyjna deklaruje zwiększenie nakładów na działalność pomocową ONZ dla Palestyńczyków.
WIN przypomina, że jedyną niemiecką partią, której przywódcy otwarcie kwestionują ustanowienie państwa palestyńskiego, jest Alternatywa dla Niemiec. Dlatego AfD zdobyła entuzjastyczne poparcie wśród diaspory żydowskiej.
Natomiast wydawca żydowskiego miesięcznika „Jüdische Rundschau” Rafael Korenzecher twierdzi, że niemiecka diaspora uważała Merkel i CDU za rzeczników interesów niemieckich Żydów oraz Izraela. Obecnie martwi go Scholz.
Podczas gdy pełnił funkcję wicekanclerza w ramach wielkiej koalicji CDU-SPD, udzielał poparcia dla Izraela. Jednak Korenzecher podejrzewa, że jego prawdziwe sympatie skłaniają się ku lewicowym radykałom SPD o antyizraelskich poglądach.
Jak komentuje World Israel News – Nowy rząd nie będzie gwarantem rozwoju żydowskiej diaspory w Niemczech.
Polska domaga się reparacji wojennych od Niemiec, ale Żydzi nie bardzo wiedzą jak to ugryźć dla siebie 🙁 w świetle prawa międzynarodowego. (swoje od III Rzeszy już dostali.)
Stąd ochłodzenie relacji w Polską i Niemcami 😉