Kościół przez wieki nauczał, że nie ma zbawienia poza Chrystusem, wprost zakazując wiernym udziału w jakichkolwiek żydowskich obrzędach. Jeszcze do lat początku lat 70. w każdy Wielki Piątek w modlitwie powszechnej była i modlitwa za Żydów, aby i oni uwierzyli w Chrystusa. Chyba więc nie do końca Kościół „uważał” praktykowanie judaizmu za świadczenie o prawdziwości objawień mesjańskich, wypełnionych przez Chrystusa?
(…) W tym roku Chanuka przypadła w dniach 25-30 grudnia. W Sejmie chanukowe świeczki zostały odpalone 30 grudnia. W tym samym czasie pojawiły się billboardy o treści: „CHANUKA CZY BOŻE NARODZENIE? EUROPO, WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE!”, prezentujące grafikę pokazującą odpalanie chanukowych świeczek oraz szopkę Bożonarodzeniową i św. Mikołaja – oba święta oddzielone gaśnicą. Billboardy sygnowane nazwiskiem Grzegorza Brauna wisiały sobie spokojnie, dopóki na ich temat nie zabrał głosu metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś, przewodniczący Rady ds. Dialogu Religijnego i Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem. Co ciekawe, sam kardynał przyznał, że zareagował na billboardy z dwutygodniowym opóźnieniem, dopiero gdy w tej sprawie zadzwonił do niego rabin Michael Schudrich, co pozwala domniemywać, że naczelny rabin Polski po prostu wziął kardynała do galopu. Skoro zareagował kardynał, znaleźli się i jego naśladowcy. W ten sposób na stronie Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów ukazała się „Deklaracja Szesnastu: Oświadczenie, a zarazem apel «Chanuka czy Boże Narodzenie». Deklaracja Szesnastu w odpowiedzi na akcję Brauna”, co zaskakujące, biorąc pod uwagę nazwiska niektórych sygnatariuszy – deklaracja manipulacji lub niewiedzy ocierającej się o herezję. (…) Już pierwsze zdanie trąci manipulacją. Brzmi ono bowiem: „W związku z pojawiającymi się coraz częściej próbami szerzenia wrogości w relacjach chrześcijańsko-żydowskich (czego przykładem może być akcja billboardowa «Chanuka czy Boże Narodzenie» czujemy się w obowiązku przypomnieć parę podstawowych faktów religijnych i historycznych”. Wstęp ten sugeruje, że Polsce szaleje wrogość wobec Żydów, chociaż nie ma to dowodów. Dalej jest jeszcze gorzej.
„Chrystus Pan obchodził święto Chanuki (por. J 10,22-23), co powinien wiedzieć każdy katolik. (…). Jeśli już autorzy przywołują Ewangelię wg św. Jana, to powinni wiedzieć, na czym polegał opisany w Ewangelii udział Jezusa w uroczystości Poświęcenia Świątyni. Otóż Chrystus przechadzał się w portyku Salomona, a potem Żydzi chcieli Go ukamienować „za bluźnierstwo”. Wtedy Jezusowi udało się opuścić Świątynię. O chanukowych świeczkach nie ma tam ani słowa może dlatego, że jej zapalanie to tradycja dużo późniejsza i nie wynika wcale ze Starego Testamentu. Za otarcie się o herezję można uznać stwierdzenie, że „Kościół zawsze uważał, że Żydzi praktykując swą religię pozostają świadkami Prawdy chrześcijaństwa, prawdziwości obietnic mesjańskich, które Chrystus wypełnił, i aktów historii Zbawienia, które poprzedziły Narodzenie Pańskie”. Trudno uwierzyć, że historycy z profesorskim tytułami nie wiedzą, że w latach 90. po Chrystusie doszło do wprowadzenia do żydowskiej modlitwy Osiemnastu Błogosławieństw błogosławieństwa dwunastego, przeznaczonego dla judeochrześcijan, czyli Żydów-chrześcijan, którego treść brzmiała: „A potwarcy niech nie mają nadziei, a wszyscy sprawcy niegodziwości w okamgnieniu niech zginą i wszyscy niech rychło będą wytraceni, a zbrodniarzy rychło wykorzenieni, skruszeni, zniszczeni i upokorzeni rychło – za dni naszych. Pochwalony jesteś Ty, Wiekuisty, których kruszysz wrogów i upokarzasz zbrodniarzy”. W niektórych starożytnych wersjach tego „błogosławieństwa” oraz w tekstach późniejszych pada słowo „nocrim”, będące pogardliwym żydowskim określeniem chrześcijan. (…) W Talmudzie Babilońskim, powstałym w III-V w. i wywodzącym się z Talmudu Palestyńskiego, rozrzuconych jest kilka wzmianek na temat Jezusa Chrystusa. – Według starożytnych Żydów Jezus nie tylko został poczęty w normalny, biologiczny sposób, ale był jeszcze owocem zdrady małżeńskiej. Bękartem. Maria miała mieć romans, oszukiwała swojego męża, co zakończyło się ciążą – mówił w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” historyk judaizmu prof. Peter Schäfer. Historycy o tym nie wiedzą? (…)
Co jeszcze Talmud mówi o Jezusie, jak wyglądało nauczanie Kościoła na przestrzeni wieków i kto naprawdę otarł się o herezję – w całości artykułu, tylko w “Warszawskiej Gazecie”. To lektura dla odważnych i myślących samodzielnie!