INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

09:15 | wtorek | 19.03.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Zielona droga wyjścia z „pandemii

Czas czytania: 5 min.

Kartka z kalendarza polskiego

19 marca

Takie są rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie

Uczelnia miała być przeznaczona głównie dla szlachty, ale wbrew intencjom fundatora jej charakter zmienił się szybko ze szlacheckiego na mieszczański.15 marca 1594 Przekładając...

Koniecznie przeczytaj

Przez dwa lata przyzwyczajono nas do takich zjawisk, jak: segregacja, prześladowania za przekonania (niechęć do masek, „szczepionek”, eksperymentów medycznych, kwarantann, jako i nielegalnych i nieskutecznych działań pozamedycznych), patrzenie na człowieka jako na złośliwie roznoszące zarazę indywiduum.

W marcu 2021 r., rok po wzięciu nas za twarz lockdownem i innymi „obostrzeniami”, przemknęła przez media głównego nurtu informacja o tym, że aby skutecznie walczyć z ociepleniem klimatu, należałoby lockdowny lub ich „ekwiwalenty” wprowadzać co dwa lata, przez dekadę. Wtedy osiągnięto by cele określone w porozumieniu klimatycznym z Paryża. (…)

- reklama -

Blokady na całym świecie doprowadziły do bezprecedensowego spadku emisji o około 7 proc. w 2020 r., czyli o około 2,6 miliarda ton CO2, ale według ekspertów (a ci, jak wiadomo chociażby z ostatnich dwu lat walki z inną plagą – „morowego powietrza”, są nieomylni), w następnej dekadzie potrzeba, rok w rok, redukcji od 1 miliarda do 2 miliardów ton, aby mieć duże szanse na zahamowanie wzrostu temperatury podnoszącej się do 1,5°C lub 2°C w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej. Takie zahamowanie zgodne jest z wymogami porozumienia paryskiego.

Badania pokazują, że niektóre kraje zaczęły zwalniać tempo emisji gazów cieplarnianych przed wybuchem Covid-19, ale nie do poziomu potrzebnego do uniknięcia „załamania klimatu”. Blokady spowodowały, że poziom emisji obniżył się. Niestety, łagodzenie blokad powoduje, że emisje zaczynają wzrastać do poziomu z 2019 r., „co poważnie szkodzi perspektywom realizacji paryskich celów”, martwią się autorzy raportu.

Jedna kariera

- reklama -

Corinne Le Quéré, główna autorka badania, która, sądząc po danych z Wikipedii, całą swą dotychczasową karierę naukową oparła na walce z klimatem, ocieplającym się, stąd jak można sądzić, nigdy nie odpuści i zmagać się będzie z nim do końca życia, dla swojego dobra i innych (…) „Potrzebujemy zmniejszenia emisji, co dwa lata, o mniej więcej tyle, ile nastąpiło w wyniku blokad” – powiedziała.(…) „Każda strategia i każdy plan każdego rządu musi być spójny z przeciwdziałaniem zmianom klimatu”.

Corinne Le Quéré, główna autorka badania, która, sądząc po danych z Wikipedii, całą swą dotychczasową karierę naukową oparła na walce z klimatem. Fot. You Tube

(…) Pani Le Quéré, chcąc nie chcąc, powtórzyła myśl przywódców NSDAP, którzy mówili, że tylko „wojna totalna” zapewni III Rzeszy zwycięstwo. Jak też słowa komunistów, że ustrój, aby zwyciężyć, musi zwyciężyć na całym świecie. A liczbą ofiar i wysokością kosztów nie należy się przejmować, bo gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.

Cena

- reklama -

Jak wiemy, aż za dobrze, lockdowny skutkowały kryzysem gospodarczym, upadkiem firm, inflacją, obniżeniem poziomu życia, zwiększeniem liczby nadmiarowych zgonów, wzrostem chorób innych niż „kowidowe”, zaburzeniami psychicznymi, wzrostem nieufności i niechęci ludzi względem siebie, omnipotencją władzy, zwiększoną inwigilacją. Poza tym przez dwa lata – które były rzekomo bardzo dobre dla klimatu, ale przecież nie dla klimatu między ludźmi – przyzwyczajono nas jako do normalnych, a nie patologicznych, do takich zjawisk, jak: segregacja; prześladowania za przekonania, nawet te dobrze uargumentowane (niechęć do masek, „szczepionek”, eksperymentów medycznych, kwarantann, jako i nielegalnych i nieskutecznych działań pozamedycznych); patrzenie na człowieka jako na złośliwie roznoszące zarazę indywiduum; ingerencja władzy w sposób odprawiania kultu religijnego. Oraz szeregu innych niszczących dla cywilizowanych społeczeństw zjawisk, które już się ujawniły albo ujawnią się niebawem. Choć mało kto będzie wówczas kojarzył je z podjętymi przez władze metodami walki z kowidem.

(…)

Chłodno, głodno i w nędzy, ale zielono

 „Kraje muszą pilnie zintensyfikować swoje wysiłki na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych”, powiedziała Le Quéré. Badanie pokazuje, że roczne tempo redukcji emisji musi wzrosnąć mniej więcej dziesięciokrotnie w krajach o wysokim dochodzie.

W krajach o niższych dochodach nie nastąpiło rzeczywiste spowolnienie emisji w latach 2016–2019 w porównaniu z poprzednimi dwoma pięcioletnimi okresami. Takie kraje muszą również drastycznie spowolnić tempo wzrostu emisji w przyszłości, jeśli cele paryskie mają zostać osiągnięte. Innymi słowy, kraje biedne, trzymające się jakoś ekonomicznie dzięki używaniu tradycyjnych źródeł energii, musiałyby pogodzić się z tym, że będą jeszcze biedniejsze, a może nawet ich gospodarka pogrąży się w ruinie, aby świat mógł odetchnąć pełną piersią, czystym powietrzem.

Joeri Rogelj, wykładowca klimatu w Imperial College London, który nie był zaangażowany w badanie zespołu dr Le Quéré, powiedział, że rządy mogą chcieć wycofać się ze swoich zobowiązań klimatycznych, pragnąc nadrobić straty gospodarcze poniesione w wyniku lockdownów. „Byłoby to podjęcie złej decyzji”, oznajmił.

Dave Reay, profesor zarządzania emisjami na Uniwersytecie w Edynburgu, podobnie jak dr Rogelj niezaangażowany w badanie, powiedział: „Już istnieją oznaki, że zamiast lepiej odbudowywać [gospodarkę po lockdownach], częściej jest to odbudowywanie jakkolwiek. Jeśli mamy mieć jakąkolwiek szansę na powrót na właściwe tory, aby osiągnąć paryskie cele, droga wyjścia z pandemii musi być zarówno globalna, jak i zielona”.

Będzie ubogo, ale chędogo. Nędznie, chłodno i głodno, ale globalnie i zielono. I o to w tym wszystkim chodzi, tak kowidianom, jak terrorystom ekologicznym. Zamknie się nas w zielonych zagrodach i skansenach. Da smartfony, ipody, tablety do nawiązywania kontaktów międzyludzkich. Oczywiście takich, które nie naruszają zasad społecznościowych Facebooka, YouTube’a, Twittera czy TikToka. Będzie nad tym czuwać cenzura, zapewne zielona. I wtedy będzie dobrze. Będzie git.

Cała analiza dr. Roberta Kościelnego w najnowszym numerze „Warszawskiej Gazety”. Już w sprzedaży!

Fot. Pexels

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

1 KOMENTARZ

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
grom52
13.08.2022 09:06

Czyli totalny zielony(czerwony) lewacki burdel.

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Sikorski, ambasadorzy i biurwy z kraju

Jana Kulczyka już nie ma z nami, ale Radek nie tylko jest, ale i wrócił na swoje dawne stanowisko...

Przeczytaj jeszcze to!

1
0
Podziel się z nami swoją opiniąx