Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) powstała, aby przeprowadzić wielki projekt depopulacji ludzkości. O tym nie mówią histeryczne apele pozbawionych finansowania przez nią lewackich organizacji, fundacji i thnik tanków.
Portal National Catholic Register zwrócił ostatnio uwagę na historię i cele Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Po objęciu władzy przez Donalda Trumpa wszystkie programy pomocowe USAID zostały zawieszone. Okazało się, że z pieniędzy amerykańskich podatników były finansowane m.in. organizacje aborcyjne czy różne lewackie think-tanki, a w Polsce m.in. fundacje czy stowarzyszenia atakujące rządy Zjednoczonej Prawicy. W sprawie USAID pojawiło się wiele histerycznych apeli i żądań wobec administracji Donalda Trumpa. Jednak nawet podmioty popierające likwidację lub głęboką reformę USAID pominęły jej historię i cele.
Portal National Catholic Register przypomniał więc, że podstawą do założenia USAID była ustawa o pomocy zagranicznej przyjęta w USA w 1961 roku. Ustawa ta, nadal będąca podstawą działalności USAID, określa „kontrolę wzrostu populacji” jako jedno z kryteriów stosowanych do określenia, czy kraj jest zobowiązany do „najbardziej efektywnego wykorzystania takiej pomocy w celu zaspokojenia podstawowych potrzeb ludzkich ludzi ubogich”. (Sekcja 102, (b)(4)). W praktyce uzależnia to wielkość i jakość pomocy od stosowania przez dane państwo kontroli populacji. Art. 104 tej ustawy stwierdza, że „niekontrolowany wzrost populacji może naruszyć w inny sposób udane wysiłki rozwojowe”, zaś „postęp gospodarczy” wymaga „skutecznej kontroli urodzeń” i „skutecznego planowania rodziny”. Co więcej, ustawa ta nakazuje prezydentowi USA: “Aby zwiększyć możliwości i motywację do planowania rodziny oraz zmniejszyć tempo wzrostu populacji, Prezydent jest upoważniony do udzielania pomocy, na takich warunkach, jakie określi, na rzecz dobrowolnego planowania populacji. Oprócz dostarczania informacji i usług w zakresie planowania rodziny… programy planowania populacji będą kłaść nacisk na motywację małych rodzin”. Wymóg kontroli populacji przez USAID został opisany w sekcji 194(d) pt. „Integracja programów pomocy”. Sekcja ta wymaga, aby środki kontroli populacji były uwzględniane w każdym zagranicznym projekcie rozwojowym. Wszelka pomoc musi koncentrować się na wzajemnym powiązaniu między „wzrostem populacji” a „poprawą standardów życia”. Wszystkie programy pomocy muszą zostać sprawdzone pod kątem ich wpływu na „wzrost populacji”. „Wszystkie odpowiednie działania proponowane do sfinansowania w ramach tego rozdziału muszą być zaprojektowane tak, aby budować motywację dla mniejszych rodzin” – stanowi wspomniana ustawa.
“Programy planowania populacji powinny być skoordynowane z innymi programami mającymi na celu zmniejszenie wskaźnika śmiertelności niemowląt, zapewnienie lepszego odżywiania kobietom w ciąży i niemowlętom oraz podniesienie standardu życia osób ubogich” – stanowi ustawa. Teoretycznie jest to postulat słuszny, tyle że jego realizacja ma następować poprzez zmniejszenie liczby dzieci przychodzących na świat. Wszystkie zaś działania – zapewnianie opieki medycznej, lekarstw, pomocy żywnościowej itp. docelowo miały prowadzić do zmniejszenia populacji. USAID przez lata podejmowała więc ogromne wysiłki w celu promowania antykoncepcji i posiadania jak najmniejszej liczby dzieci w krajach zamożniejszych. Robiła to bardzo skutecznie. Ulotka USAID z 2020 r. podawała, że dzięki działalności USAID stosowanie antykoncepcji wzrosło z poniżej 10 proc. w 1965 r. do 32 proc. w 2020 r., podczas gdy średnia wielkość rodziny zmniejszyła się z ponad szóstki dzieci do 4,2.
Oczywiście USAID nie była jedyna. Ściele współpracowała z innymi organizacjami o takich samych celach, jak WHO czy Prezydencki Plan Awaryjny Pomocy w AIDS (PEPFAR), który również ingeruje w planowanie rodziny poprzez promocję ograniczenia liczby dzieci przychodzących na świat. W raporcie USAID z maja 2023 r. zatytułowanym „Kompleksowy raport agencji na temat prezerwatyw i lubrykantów FY2022 ” wskazano, że w latach 2016–2022 — dzięki finansowaniu z PEPFAR — do 61 krajów w Afryce, Azji, Europie, na Bliskim Wschodzie oraz w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach dostarczono prezerwatywy i lubrykanty o łącznej wartości 158,1 mln dolarów. Oczywiście formalnie chodziło o zmniejszenie rozprzestrzeniania się AIDS w tych państwach.
Obecne działania administracji Trumpa są szczególnie atakowane przez podmioty zainteresowane depopulacją i jednocześnie głoszące, że ograniczenie pomocy przez USAID spowoduje śmiertelność dzieci w Afryce. Te same środowiska były zawsze zainteresowane kontrolowaniem, ile dzieci w ogóle ma przychodzić na świat. O ile z Afryką poszło im średnio, o tyle w Europie czy w Ameryce Północnej udało się doskonale, a powszechnym trendem w najzamożniejszych społeczeństwach w ogóle jest rezygnacja z posiadania dzieci “dla dobra planety” i zastępowanie potomstwa “psieckami”. O podstawach i głównych celach działalności USAID nie mówi nikt.