Premier Hiszpanii Pedro Sanchez przyznał, że rzeczywista łączna liczba osób zakażonych koronawirusem w kraju przekroczyła 3 mln – podaje dziennik „ABC”; wg oficjalnych danych bilans to 1,04 mln. Znacznie wyższa od podawanej jest też rzeczywista liczba zgonów na Covid-19 – pisze.
Szef rządu wyjaśnił, że podczas pierwszej fali pandemii wykrywano tylko 30 proc. infekcji, a obecnie wykrywalność jest na poziomie 70 proc., co pozwala na bardziej precyzyjne ustalenie faktycznej liczby infekcji.
Według „ABC” premier niechętnie przyznaje publicznie, że rzeczywista liczba zgonów także jest dużo wyższa od uznawanej oficjalnie. Od początku pandemii w Hiszpanii zmarło z powodu Covid-19 ponad 61,8 tys. osób, zgodnie z danymi o nadwyżce zgonów podanymi przez Krajowy Instytut Statystyczny (INE), obliczonymi na podstawie średniej liczby zgonów z poprzednich lat. Tymczasem rząd informuje o ok. 35 tys. zmarłych z Covid-19.
„Krytyczna sytuacja zdrowotna” panuje obecnie w liczącej 1,3 mln mieszkańców Aragonii na północnym wschodzie kraju, gdzie od kilku dni co 53 sekundy dochodzi do nowego zakażenia koronawirusem – przyznały cytowane przez dziennik władze lokalne podkreślając, że „bierze się pod uwagę tylko przypadki wykryte”, wiec faktyczna częstotliwość zakażeń może być jeszcze większa.
„Sytuacja zdrowotna w całym kraju jest poważna i pogorszy się wraz z nadejściem zimy, kiedy liczba chorych jeszcze wzrośnie – ocenił w piątek Sanchez. – Poziom infekcji jest obecnie podobny do tego z marca, kiedy ogłoszono stan alarmowy w całym kraju”.
Dziesięć z 17 regionów autonomicznych Hiszpanii – Kraj Basków, Katalonia, Kantabria, Asturia, Estremadura, La Rioja, Nawarra, Kastylia-La Mancha, Walencja i Melilla – zwróciły się w ostatnich dniach do rządu o ogłoszenie stanu zagrożenia epidemicznego w celu powstrzymania pandemii. Stan zagrożenia epidemicznego pozwala m. in. na ograniczenie mobilności mieszkańców i wprowadzenie godziny policyjnej.
Ministerstwo zdrowia wprowadziło bardziej wymagające wskaźniki dla oceny stopnia ewolucji pandemii w poszczególnych regionach. Obecnie tzw. poziom ekstremalnego ryzyka występuje tam, gdzie rejestruje się 250 przypadków infekcji na 100 tys. mieszkańców w ciągu 14 dni, odsetek pozytywnych testów diagnostycznych wynosi 15 proc., odsetek przypadków z możliwością śledzenia kontaktów – 30 proc., a obłożenie łóżek szpitalnych 15 proc., w tym na oddziałach intensywnej terapii – 25 proc.
Zgodnie z tymi wskaźnikami sześć regionów autonomicznych kraju znajduje się obecnie na poziomie ekstremalnego ryzyka: Aragonia, Kastylia-Leon, Katalonia, Madryt, Nawarra i La Rioja – poinformował dziennik „ABC”. „Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, musimy ograniczyć mobilność mieszkańców i spotkania towarzyskie. Nie ma innej możliwości” – powiedział premier.
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)