Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie otrzyma w niedzielę 75 fiolek szczepionek. Pozwoli to zaszczepić 375 osób, ponieważ z jednej porcji tworzy się dawki dla pięciu osób – powiedziała PAP Iwona Sołtys, rzecznik CSK MSWiA. Dawki przygotuje apteka szpitalna i taki gotowy do podania preparat trafi na poszczególne oddziały. Drugi transport szczepionek przyjedzie do szpitala zaraz po Nowym Roku, czyli 4 stycznia.
“Dostawa z Agencji Rezerw Materiałowych do CSK MSWiA to 75 szczepionek, które są podzielne tak, że z każdej można stworzyć pięć, czyli będzie można zaszczepić 375 osób” – powiedziała Sołtys. Szczepienia zaplanowano na 27 grudnia i tego dnia – prawdopodobnie rano – szczepionki będą na miejscu. “Na pewno będą w niedzielę. Czy to będzie 6 czy 8 rano, tego szpital zapewne dowie się w nocy w sobotę” – dodała.
W niedzielę zostanie zaszczepionych w CSK MSWiA ponad 300 osób, którzy są pracownikami tej placówki. Potrwa to kilka godzin. “Na pewno pięć osób otrzyma szczepionkę w warunkach reprezentacyjnych. Chcielibyśmy postawą pracowników CSK MSWiA zachęcić Polaków do tego, aby zaszczepić się przeciw COVID-19” – powiedziała rzeczniczka. Jak informowała już wcześniej, pierwszą zaszczepioną osobą w Polsce na COVID-19 będzie pielęgniarka i lekarz z tego szpitala. Pozostałe trzy osoby są jeszcze ustalane. Wstępnie mają to być lekarka i ratownik medyczny. “Na pewno są to osoby, które są przy pacjentach” – przekazała rzeczniczka. To szczepienie odbędzie się w auli szpitala, 27 grudnia.
“Pozostała część szczepionek będzie dystrybuowana w klinikach, w których pracownicy zajmują się pacjentami zakażonymi koronawirusem” – dodała. Gotowe szczepionki trafią do tych klinik. Tam w gabinetach zabiegowych otrzyma je personel. Szczepionki gotowe do podania przygotuje apteka szpitalna, ponieważ ten preparat, zanim stanie się gotową do podania szczepionką, wymaga odpowiedniego przygotowania. “Apteka szpitalna na odziały przekazuje już ten gotowy preparat” – wyjaśniła Sołtys. Personel danego oddziału będzie szczepić pozostałych zgłoszonych do szczepień w danej klinice. W szczepieniach będą pomagać także rezydenci, a także farmaceuci. “Po odpowiednim kursie do wykonywania szczepień będą uprawnieni też farmaceuci” – poinformowała rzeczniczka.
Do tej pory w szpitalu zgłosiło się na szczepienie 1540 osób; w tej grupie są nie tylko medycy, ale także np. prawnicy szpitala oraz pracownicy administracyjni. Jest to 50 proc. całej liczby pracowników CSK MSWiA, ale – jak zauważyła rzeczniczka – część personelu pracuje także w innych miejscach i mogła już znaleźć się na innej liście szczepień w innym miejscu. Drugi transport szczepionek ma trafić do szpitala 4 stycznia. Pacjenci zaszczepieni w niedzielę zostaną automatycznie zapisani na podanie drugiej dawki szczepionki.
Dr Joanna Piątkowska, anestezjolog z Centrum Szczepień CSK MSWiA, opowiedziała PAP o tym, ile czasu mają medycy na użycie szczepionki na COVID-19, kiedy zostanie ona już rozmrożona. “Po rozmrożeniu szczepionka ma ograniczoną ważność. Po otrzymaniu ze szpitalnej apteki mamy 120 godzin, czyli 5 dni na użycie szczepionek – wyjaśniła dr Piątkowska. “W związku z tym trzeba wyliczyć, ilu uda się przyjąć dziennie pacjentów” – zauważyła.
Oprócz tego, że szczepionka na COVID-19 ma ograniczoną ważność, to trzeba ją też rozcieńczyć przed podaniem. Dr Piątkowska wyjaśniała, że po rozcieńczeniu szczepionka zachowuje stabilność chemiczną i fizyczną przez sześć godzin, ale przechowywana w temperaturze od 2 do 8 stopni C. Po wyjęciu z lodówki, czyli w temperaturze pokojowej, musi być zużyta w ciągu dwóch godzin, czyli w tym czasie trafić do pacjentów.
Lekarka wyjaśniła ponadto, jakie kryteria musi spełniać pacjent, aby otrzymać szczepionkę. Taka osoba nie może wykazywać ostrej infekcji. I tak np. osoba z katarem może być zaszczepiona, ale szczepionki już nie dostanie, jeśli ma wysoką gorączkę, czy bóle mięśniowo-stawowe. “Wtedy będziemy odraczać szczepienie” – zauważyła lekarka. “Liczy się też wywiad alergiczny w związku ze zgłoszeniami, jakie miały miejsce w Wielkiej Brytanii, czy USA” – dodała, podkreślając, że na to także będzie zwracana uwaga, zanim ktoś otrzyma szczepionkę.
Przy szczepieniach medycy będą również zwracać uwagę na osoby, które przyjmują leki immunosupresyjne, czy sterydy. “Oczywiście podaje się takim pacjentom szczepionkę” – podkreśliła dr Piątkowska. Jak wynika z doniesień na temat tej szczepionki – o czym mówiła lekarka – w takim przypadku odpowiedź immunologiczna jest słabsza. Czasem – o ile jest to możliwe – zmniejsza się dawki leków przed planowanym szczepieniem.
Szczepionka nie będzie podawana też kobietom w ciąży oraz kobietom karmiącym piersią. “Należy poinformować szczepiące się kobiety w wieku rozrodczym o tym, że nie powinny one zachodzić w ciążę przez co najmniej dwa miesiące po podaniu drugiej dawki” – wskazała lekarka. Zwróciła również uwagę na to, że szczepionki przeciwko COVID-19 nie podaje się z innymi szczepionkami. Należy zachować wtedy odstęp minimum dwóch tygodni.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał we wtorek, że 26 grudnia, w drugim dniu świąt Bożego Narodzenia, szczepionki przeciwko COVID-19 dotrą do Polski, a pierwsze szczepienia odbędą się w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie. Najpierw zaszczepione zostaną osoby z “grupy zero”, czyli m.in. personel medyczny i pracownicy podmiotów leczniczych.
Szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk wskazał, że szczepionki, które przyjadą z Belgii, 27 grudnia rano trafią do 72 tzw. szpitali węzłowych w Polsce. W nich będą szczepione osoby z “grupy zero” w tym właśnie w szpitalu CSK MSWiA. “Do końca grudnia trafi do Polski jeszcze kolejne 300 tys. szczepionek, a potem do końca stycznia łącznie będziemy mieli 1,5 mln szczepionek, co pozwoli nam zaszczepić do końca stycznia około 750 tys. pacjentów” – zapewniał Dworczyk. (PAP)
Natalia Kamińska