Z opublikowanych przez „Gazetę Wyborczą” danych wynika, że w ciągu najbliższych czterech lat dojdzie do poważnego kryzysu systemu emerytalnego w Polsce.
Jak podaje „Wyborcza” w najbardziej optymistycznym wariancie, już w latach 2021–25 zabraknie aż 304 mld zł na wypłaty należnych emerytom świadczeń. W wariancie pesymistycznym brakować będzie 395 mld złotych.
Z jednej strony wynika to z przyjętej polityki socjalnej PiS, przede wszystkim obniżenia wieku przechodzenia na emeryturę. Nie bez znaczenia jest także fakt, że jako społeczeństwo się po prostu starzejemy.
Miary katastrofy dopełnia fakt, że coraz więcej Polaków pobiera tzw. głodowe emerytury. Czyli niższe, niż to określa ustawowa emerytura minimalna. W grudniu 2020 r. było to już 310,1 tys. osób. W ciągu minionych pięciu lat, między 2015 a 2020 r. liczba osób pobierających takie świadczenie zwiększyła się aż o 233,8 tys.
– Za rządów @pisorgpl w latach 2015-2020 liczba osób, które otrzymywały emeryturę z ZUS niższą od minimalnej w danym roku (tzw. emeryturę głodową), zwiększyła się aż o 233,8 tys. osób. #emerytury #emerytura #emeryci #praca #wiekemerytalny https://ciekaweliczby.pl/najnizsze_emerytury_2020/ – przytacza na Twitterze twarde dane Alicja Defratyka.