WHO obawia się, że w 2020 roku ponad 500 tys. osób dodatkowo umarło na gruźlicę, ponieważ epidemia uniemożliwiła diagnozowanie i leczenie, informuje Deutsche Welle.
Jak przypomina rozgłośnia, przed wybuchem pandemii każdego roku umierało na gruźlicę 1,5 mln ludzi, bowiem jest to najczęściej występująca choroba zakaźna na świecie.
Według Instytutu Roberta Kocha (RKI) w 2020 r. nawet w Niemczech odnotowano 4,7 tys. przypadków gruźlicy, a 129 osób zmarło.
Dlatego szef WHO Tedros Ghebreyesus podkreślił, że wpływ COVID-19 daleko wykracza poza zgony i choroby spowodowane przez samego wirusa.
– Przerwanie podstawowych usług dla osób chorych na gruźlicę jest tylko jednym z tragicznych przykładów, jak pandemia wpływa na najbiedniejszych ludzi na świecie, którzy i tak już wcześniej byli bardziej narażeni na tę chorobę – powiedział Ghebreyesus.
Natomiast organizacja – Stop TB Partnership – zajmująca się zwalczaniem gruźlicy, opublikowała raport, z którego wynika, że 12 miesięcy pandemii covid19 zniweczyło 12 lat postępów w leczeniu choroby.