– Polski rząd nie zamknie kopalni KWB Turów. Od początku stoimy na stanowisku, że wstrzymanie prac kopalni w Turowie zagrozi stabilności polskiego systemu elektroenergetycznego. Miałoby to negatywne skutki dla bezpieczeństwa energetycznego dla milionów Polaków oraz dla całej Unii Europejskiej. Jej zamknięcie oznaczałoby też ogromne problemy dla życia codziennego. Polski rząd dąży do polubownego zakończenia sporu z Republiką Czeską i respektuje interesy lokalnej społeczności. Dzisiejszy wyrok stoi w kontrze do polubownego załatwienia sprawy – czytamy w komunikacie opublikowanym na rządowej stronie.
Decyzją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro, dziennie, kary z powodu działania kopalni w Turowie.
– Ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, PL zostaje zobowiązana do zapłaty na rzecz KE okresowej kary pieniężnej w wysokości 500 000 EUR dziennie. Kary będą naliczane od momentu odebrania przez władze postanowienia wysłanego elektronicznie – podała na Twitterze brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.
Dalej w komunikacie czytamy:
– Żadne decyzje Trybunału Sprawiedliwości UE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich. Bezpieczeństwo energetyczne należy właśnie do tego obszaru. Elektrownia Turów odpowiada za nawet 7 proc. krajowej produkcji energii. Jest gwarantem bezpieczeństwa energetycznego dla milionów osób. Dostarcza energię elektryczną do szpitali, szkół, gospodarstw domowych, czy przedsiębiorstw. Od jej stabilnego działania zależy możliwość funkcjonowania polskich domów, szkół, szpitali i przedsiębiorstw. Jej stabilne działanie ma wpływ na bezpieczeństwo, zdrowie i życie milionów rodzin oraz obywateli Polski. Elektrownia w Turowie dostarcza też ciepło dla Miasta i Gminy Bogatynia, gdzie brak jest alternatywnych źródeł ogrzewania.
Wychodzimy z tego czerwonego burdelu i nie pozwalamy sobie więcej na wtrącanie się lewackich świrusów w polskie sprawy.