Groźba wybuchu wojny i wprowadzenia epidemicznych obostrzeń załamały dynamikę zakupów świątecznych w Rosji. Dane Rosstatu (odpowiednik GUS) wskazują na ostry spadek indeksu zaufania konsumenckiego w handlowym szczycie świątecznym – informuje portal ekonomiczny RBK.
Jak przekazał urząd statystyczny, wskaźnik zaufania konsumenckiego obniżył się w listopadzie i grudniu odpowiednio o 4 punkty procentowe, spadając do poziomu minus 23 proc. Świadczy to o tendencji powstrzymywania się Rosjan od większych wydatków, w oczekiwaniu na poprawę sytuacji międzynarodowej i epidemiologicznej.
Portal wyjaśnia, że na indeks zaufania składają się konsumenckie oceny obecnego i prognozowanego stanu gospodarki, osobistej sytuacji materialnej oraz skłonności do dużych wydatków. Analiza IV kwartału wykazuje pod tym względem negatywne oczekiwania Rosjan, co wynika w dużej mierze z pesymistycznych ocen wpływu napięcia międzynarodowego na rozwój gospodarczy. RBK zwraca uwagę, że obecny trend społeczny jest znacznie silniejszy niż po wybuchu I fali pandemii wiosną 2020 r. Został wywołany groźbą wprowadzenia zachodnich sankcji.
Podobne wyniki ujawnił sondaż ośrodka badania opinii publicznej FOM, dokonany na zlecenie rosyjskiego banku centralnego. Wprawdzie nieco obniżyły się obawy inflacyjne, jednak nastroje konsumenckie uległy znacznemu pogorszeniu.
Według statystyków inflacja przyspieszyła w IV kwartale do 16,2 proc., nieco zwolniło jednak miesięczne tempo wzrostu. Mimo tego bank centralny szacuje, że oczekiwania inflacyjne pozostają bliskie wieloletniemu maksimum.
– Rośnie społeczne zaniepokojenie spowodowane wzrostem cen najczęściej kupowanych towarów. Najbardziej odczuwalnie rosną ceny produktów pochodzenia zwierzęcego (jajek, sera, kiełbasy, mięsa i mleka). Na tym tle spada wskaźnik nastrojów konsumenckich. Ponadto Rosjanie obawiają się wybuchu międzynarodowego konfliktu oraz pogorszenia sytuacji epidemicznej. W związku z tym rośnie liczba respondentów, którzy określają koniec roku, jako zły czas na dokonywanie dużych zakupów.
Wskaźnik takich nastrojów jest najwyższy od 2019 r., sięgając 40 proc. ankietowanych. Z drugiej strony wzrasta skłonność do oszczędzania. Udział osób, które wierzą w poprawę sytuacji, nie przekracza bowiem 37 proc.