INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

02:13 | poniedziałek | 29.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Popyt na samochody elektryczne winduje ceny niklu

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

29 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Cena niklu osiągnęła poziom najwyższy od dekady, wzrastając do prawie 23 tys. dol. za tonę. Wartość metalu winduje rosnąca sprzedaż pojazdów elektrycznych, która rozpędza popyt na akumulatory. Sytuacja jest na rękę koncernowi Norylski Nikiel, ponieważ oznacza dodatkowy miliard dolarów zysku, informuje gazeta „Kommiersant”.

12 stycznia cena niklu na giełdzie LME wzrosła do 22,745 tys. dolarów za tonę, co oznacza zbliżenie do rekordu 2011 r. Zwyżkę cen napędzają inwestorzy grający na zwiększenie produkcji samochodów elektrycznych, nikiel jest zaś niezbędny do wytwarzania akumulatorów.

- reklama -

Według danych rosyjskiego koncernu obecna cena surowca jest o prawie 20 proc. wyższa od średniej z 2021 r. W ostatnich miesiącach giełdowe notowania metali nieżelaznych utrzymywały się na minimalnym poziomie, zwłaszcza w porównaniu ze wzrostem globalnego popytu. Taka dysproporcja spowodowała gwałtowny wzrost cen niklu oraz aluminium i miedzi.

W ciągu ostatniego miesiąca aluminium podrożało o 14 proc., jednak to światowy rynek niklu zmienia się najszybciej. W 2020 r. notował nadwyżki surowca w wysokości 82 tys. ton. Obecnie boryka się z deficytem 149 tys. ton. Norylsk Nikiel wskazuje, że przyczyną zmian była redukcja podaży, w warunkach stałego ożywienia popytu. Według szacunków firmy, w tym roku światowa produkcja ma wzrosnąć o 20 proc. do 3,2 mln ton.

Prognozy do 2030 r. wskazują jednak na stałe powiększanie niedoborów ze względu na szybszy rozwój sektora pojazdów elektrycznych. Średnioroczny wzrost konsumpcji wyniesie 7 proc, a podaży o 6 proc. Eksperci szacują, że roczne zapotrzebowanie na niskoemisyjny nikiel będzie rosło, aż do 2050 r.

- reklama -

Podobnego zdania są analitycy Alfa-Banku: – W naszych modelach stosujemy średnią cenę około 18 tysięcy dolarów za tonę. Znaczącego wzrostu zużycia niklu w sektorze pojazdów elektrycznych można się spodziewać w perspektywie średnioterminowej. Natomiast do końca dekady udział branży motoryzacyjnej na rynku niklu może się zwiększyć do 35-40 proc. światowego wydobycia.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Co planuje WHO?

Odebranie godności człowieka człowiekowi, wprowadzenie zasady "jednego zdrowia", Zielonego Ładu w skali globu i pozbawienie państw ich własnych praw....

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx