Pisarz Rafał Ziemkiewicz nie został wpuszczony do Wielkiej Brytanii. Decyzja te wywołała olbrzymie emocje, ale ambasada dopiero teraz wydała oświadczenie w tej sprawie.
W ub. roku spore poruszenie wywołała decyzja brytyjskich władz, które zatrzymały na lotnisku Rafała Ziemkiewicza. Pisarz został wydalony z Wielkiej Brytanii.
Centrum Monitorowania Wolności Prasy ujęło się za publicystą. Domagano się wyjaśnień, jakie przesłanki stoją za wydaleniem Ziemkiewicza.
Po miesiącach ambasada brytyjska zajęła stanowisko. Dyplomaci twierdzą, iż dwukrotnie odpowiedziała Rafałowi Ziemkiewiczowi na pytanie o powody zatrzymania go na lotnisku w Londynie.
W oświadczeniu ambasady dla CMWP stwierdzono, że „polityka rządu Wielkiej Brytanii polega na niekomentowaniu szczegółów poszczególnych przypadków”, a także wskazano, iż Ziemkiewicz osobiście i dwukrotnie dostał już odpowiedź na swoje zapytanie: 3 i 17 grudnia 2021 roku.
„Wszyscy obywatele UE i spoza UE są traktowani na takich samych zasadach dotyczących ich wjazdu do Wielkiej Brytanii. Zgodnie z tymi zasadami, danej osobie można odmówić wjazdu, jeżeli uzna się, na podstawie jej charakteru, zachowania lub skojarzeń, że jej obecność w Wielkiej Brytanii nie sprzyja dobru publicznemu” – napisał Jason Rheinberg, zastępca szefa Misji Ambasady Brytyjskiej w Warszawie.
Na odpowiedź ambasady zareagował na Twitterze sam Rafał Ziemkiewicz. – W istocie, dostałem z ambasady odpowiedź, w skrócie: „jeśli nasz home office uznał Cię za wielbłąda, to widocznie jesteś; fatwy nie podlegają zaskarżeniu i nie wymagają uzasadnień, wzięliśmy sobie twój płaszcz i co nam zrobisz?” – napisał publicysta.
– Może jednak coś zrobię, zobaczymy – dodał, sugerując najprawdopodobniej podjęcie kroków prawnych, o których mówił już jesienią.