Lawina rezygnacji i zwolnień ruszyła. Lekarze odchodzą, bo nie godzą się na przymus przyjmowania preparatu, a zmuszanie ludzi tylko obniża zaufanie wśród pacjentów.
1 marca w życie wchodzi rozporządzenie dotyczące obowiązkowych szczepień dla medyków. Wielu się na to nie godzi i odchodzi z pracy.
Wobec tych, którzy nie odejdą sami, szpitale zamierzają stosować sankcje. – Powinniśmy podejść do sprawy w sposób odpowiedzialny – twierdzi dyrektor placówki w Końskich Wojciech Przybylski.
Efekt? Sprawę nagłośnił poseł Krzysztof Bosak.
„Ostrzegałem rządzących że rozporządzenie MZ obniży zaufanie do szczepień, generując masę medialnych informacji o tym że sami lekarze nie chcą się szczepić. Lawina ruszyła. Dziś Gazeta Wyborcza podaje że tylko w jednym szpitalu w Końskich aż 60 osób ma zostać odsuniętych od pracy” – napisał poseł Konfederacji.
„Z moich rozmów z przedstawicielami rządu, administracji i partii rządzącej wynika, że większość z nich nie orientuje się w obowiązujących regulacjach. Na kilka rozmów z ludźmi pełniącymi ważne funkcje prawie wszyscy ode mnie dowiadywali się, że rozporządzenie MZ pozostaje w mocy” – dodał Bosak.
„Wśród lekarzy posiadających wysoką pozycję zawodową i prestiż są także niezaszczepieni, ale nie wychylają się bo boją się że zostaną rozjechani medialnie i niestety nie czują wsparcia Naczelnej Izby Lekarskiej w walce o swoje prawa” – podkreślił poseł.
Co gorsza, jeśli szpitale będą przestrzegać zapisów rozporządzenia, to może zabraknąć lekarzy.
– Zwolnienie pracownika o wąskiej specjalizacji za brak szczepienia na COVID-19 spowoduje paraliż danej komórki medycznej w szpitalu. Jesteśmy w kropce, bo to kluczowi pracownicy w procesie diagnozy pacjenta – powiedział prezes Szpitala Powiatowego w Rykach Piotr Kienig.
Z drugiej strony część prawników wskazuje, że takie działania są bezprawne. Kienig ocenił, że sytuacja jest „dość nieciekawa, ponieważ szpital od prawników otrzymuje informacje, że sprawdzanie, który pracownik jest zaszczepiony na COVID-19, a który nie, jest bezprawne”.