Ujawnione nagrania wskazują, że oskarżany o korupcję Carlos Ghosn, były prezes Grupy Renault może być niewinny. Najprawdopodobniej padł ofiarą spisku managerów Nissana wspieranych przez japoński rząd.
Zanosi się na sensacyjny zwrot akcji w sprawie jednej z najgłośniejszych afer w świecie motoryzacji. Portal francuskie.pl ujawnił szczegóły korespondencji managerów Nissana, którzy wraz z władzami w Tokio nie chcieli dopuścić, aby koncern Renault przejął japońskiego giganta samochodowego.
Przypomnijmy, że dwa lata temu prezes Grupy Renault-Nissan-Mitsubishi został aresztowany przez japońską policję pod zarzutem uchybień finansowych. Tokijska prokuratura wysunęła przeciwko Carlosowi Ghosnowi cztery oskarżenia o niekorzystne rozporządzenie finansami koncernu Nissan oraz jego zagranicznych spółek, m.in. w Omanie.
Guru fuzji własnościowych, jak świat motoryzacji nazywał francuskiego biznesmena libańskiego pochodzenia, słynął z żelaznej ręki. Przyniósł Renault i Nissanowi krociowe zyski za cenę wyrzucenia bruk 25 tys. pracowników i zamknięcia 5 fabryk samochodowego aliansu.
Nie stronił jednak od luksusów, fundując sobie jacht, rezydencje i napełniając konto, co stanowiło fundament japońskiego wniosku o aresztowanie. W 2019 r. Ghosn zwolniony za kaucją z więzienia zniknął japońskiej policji. Jego ucieczka do Libanu, dokonana w stylu filmowego Jamesa Bonda stał się medialną sensacją.
Obecnie, jak informuje portal francuskie.pl, sensacją są ujawnione nagrania japońskich managerów na czele z Hari Nada, który był dyrektorem japońskiego biura Ghosna. – Nissan powinien działać tak, żeby zneutralizować inicjatywę połączenia z Renault, zanim będzie za późno – portal cytuje treść wewnętrznej korespondencji japońskich dyrektorów.
Jak wskazuje chronologia ujawnionych dokumentów, Nada stał również za projektem anulowania fuzji Renault i Nissana oraz zablokowaniem ruchów kadrowych francuskiego koncernu. Chodziło o prawo mianowania nowej dyrekcji japońskiego producenta samochodów.
Z najnowszych publikacji wynika, że managerowie Nissana byli autorami spisku, który doprowadził do oskarżenia Ghosna i usunięcia z zajmowanych stanowisk.
Jak ocenia portal francuskie.pl, faktycznym podłożem afery Ghosna mógł być strach managerów przed utratą lukratywnych stanowisk. Ówczesny prezes Grupy Renault mocno naciskał japoński koncern w sprawie poprawy rezultatów finansowych, co wiązało się z koniecznością zmiany stylu zarządzania i zwolnieniami dyrektorów.
Jak przypominają agencje, Carlos Ghosn wystąpił z własnym pozwem o odszkodowanie wobec zarządu Nissana. Okazało się, że japońska prokuratura nie dysponuje praktycznie materiałem dowodowym obciążającym byłego prezesa Aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi.