Paryski sąd karny skazał byłego premiera Francji i jego małżonkę za nadużycia finansowe i wykorzystanie stanowiska szefa rządu do celów prywatnych.
Francuskie media, m.in. agencja RFI, poinformowały, że paryski sąd karny orzekł winę byłego premiera François Fillona w procesie o nadużycia. Wydał także wyrok na małżonkę premiera, która występowała jako współoskarżona.
W uzasadnieniu sąd orzekł, że były premier jest winny wykorzystania pełnionego stanowiska w celu uzyskania korzyści finansowych. Chodziło o zatrudnienie żony na fikcyjnym stanowisku pracy. François Fillon został skazany na karę pięciu lat więzienia, z których realnie powinien spędzić w więzieniu dwa lata.
Natomiast Penelope Fillon została uznana za współwinną przestępczej działalności męża, za co sąd skazał ją warunkowo na trzy lata więzienia. François Fillon otrzymał także dziesięcioletni zakaz pełnienia obieralnych funkcji publicznych. Ponadto małżonkowie muszą zapłacić po 375 tys. euro grzywny.
Sąd skazał także Marca Gullo, który zastąpił Fillona w ławach deputowanych francuskiego parlamentu, gdy ten objął tekę premiera. To Gullo wypłacał żonie premiera miesięczną pensję za fikcyjne zatrudnienie. Były deputowany został skazany również warunkowo na trzy lata więzienia i grzywnę wysokości 20 tys. euro.
Obrońca Fillonów poinformował media, że natychmiast wniesie apelację. Przyczyną jest: „Skandaliczna ocena postępowania sędziego i tryb postępowania”. Zdaniem obrony sąd nie ma kompetencji do decydowania w sprawie zakresu obowiązków i warunków wykonywania pracy asystenta biura deputowanego, a taką funkcję pełniła żona premiera.
Jak przypominają agencję, skandal z François Fillonem wybuchł w 2017 r. Tygodnik „Le Canardenchaine” oskarżył publicznie żonę byłego premiera, że „przez kilka lat otrzymywała wynagrodzenie asystentki deputowanego, podczas gdy w rzeczywistości nie wykonywała żadnej pracy związanej z takim stanowiskiem pracy”.
Zwracają także uwagę, że „Penolopegate”, jak francuskie media nazwały aferę, pogrzebała szanse Fillona w wyborach prezydenckich. Były premier był faworytem wyścigu prezydenckiego 2017 r. do czasu, gdy skandal obniżył znacząco jego notowania społeczne.
Nie jest to koniec karnych uwikłań Fillona. Obecny prezydent Emanuel Macron zlecił najwyższej instytucji kontrolnej Francji wyjaśnienie, czy były premier wywierał naciski na prokurator prowadzącą wobec niego dochodzenie. BCI prowadzi takie czynności od czerwca 2020 r.