INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

00:01 | poniedziałek | 25.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Dr Martyka: Media pokazywały trumny z rzekomymi ofiarami epidemii. Były to zdjęcia imigrantów, którzy zginęli w katastrofie kutra wiele lat wcześniej [VIDEO]

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

25 listopada

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

Koniecznie przeczytaj

Dr Zbigniewa Martyki, ordynator oddziału obserwacyjno-zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej, opowiedział o sianiu paniki przez dziennikarzy i rządzących. Przedstawił też pandemię w liczbach.

W Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu odbyło się sympozjum „Oblicza pandemii”. Jednym z prelegentów był dr Zbigniew Martyka, internista, specjalista chorób zakaźnych, ordynator oddziału obserwacyjno-zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej.

- reklama -

Wygłosił on wykład na temat „wyzwań przed służbą zdrowia w dobie pandemii”.

– Od dwóch lat żyjemy w nowej, nienormalnej rzeczywistości. Pewnie przez dłuższy okres czasu nie zdawalibyśmy sobie z tego sprawy, gdyby nie przekazy medialne. Zanim jeszcze wystąpiły u nas pierwsze przypadki zakażenia wirusem SARS-CoV-2 już byliśmy zalewani informacjami o straszliwym niebezpieczeństwie, o śmiertelnym zagrożeniu – przypomniał lekarz.

Dr Martyka wskazał, że ogłoszono pandemię, „kiedy jeszcze nie było podstaw, by taką pandemię stwierdzić”. „Od początku, w Polsce, podając w wiadomościach dane dotyczące ilości zakażeń posługiwano się liczbami bezwzględnymi, by wyglądało to bardziej dramatycznie” – podkreślił.

- reklama -

Lekarz zwrócił szczególną uwagę na to, jak dziennikarze i rządzący przedstawiali pandemię.

– Strach miały budzić wówczas zgony w ilości kilku lub kilkunastu na dobę, podczas gdy w Polsce ze wszystkich innych przyczyn umiera dziennie od 1100 do 1200 osób – wskazał.

Dr Martyka dla porównania przypomniał dane z 2017 roku, kiedy „w ostatnim tygodniu stycznia zachorowań (na grypę – red.) było ponad 360 tysięcy”. – Proszę zwrócić uwagę, 360 tysięcy zachorowań w ciągu jednego tygodnia to jest ponad 50 tysięcy dziennie i nie ma epidemii – podkreślił.

- reklama -

– Manipulacje liczbami to jedno, aby wprowadzić większą panikę potrzeba było obrazów epatujących strachem. Żeby udramatyzować sytuację pokazywano wielokrotnie salę wypełnioną trumnami, mówiąc że są to trumny osób zmarłych na COVID, ale kłamstwo ma krótkie nogi. Wkrótce okazało się, że pokazywano zdjęcia trumien imigrantów, którzy zginęli w katastrofie kutra u wybrzeży Lampedusy wiele lat wcześniej. To były te same zdjęcia – wskazał lekarz.

– Dziś nikt nie neguje faktu, że wirus jest i może powodować nawet ciężki przebieg choroby, łącznie ze zgonem, jednak różne decyzje administracyjne, uzasadnione tym, że działa się w obronie zdrowia ludzi nie wytrzymują krytyki w zestawieniu z faktami – stwierdził dr Martyka i dodał, iż „kolejne decyzje potwierdzały, że nie chodzi tutaj o dobro ludzi”.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Jak Sikorski „chwalił” Donalda Trumpa

 Ja chwaliłem prezydenta Donalda Trumpa – dodał Sikorski. Trudno orzec, czy Sikorski ma odbiorców tych słów za głupków, czy...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx