INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

23:55 | piątek | 26.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

CHORA KOMISJA EUROPEJSKA

Czas czytania: 3 min.

Kartka z kalendarza polskiego

26 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Czy zatrzymanie wiceprzewodniczącej PE w Brukseli i umieszczenie jej w areszcie tymczasowym pod zarzutem korupcji będzie początkiem końca rozrastającej się bez końca aroganckiej unijnej biurokracji?, pisze na łamach “Warszawskiej Gazety” Stanislas Balcerac.

Zwraca uwagę na ogromną skalę korupcji w samym sercu Unii Europejskiej.

- reklama -

„Greczynka Eva Kaili została zatrzymana w piątek 9 grudnia w swoim mieszkaniu w Brukseli. Na miejscu śledczy znaleźli duże ilości gotówki w torbach. Pieniądze miały pochodzić z transakcji korupcyjnej z niezidentyfikowanymi osobami z Kataru lub reprezentującymi Katar. Belgijskie służby przeszukały też kilkanaście innych domów i mieszkań oraz zabezpieczyły w sumie 600 tys. euro w gotówce. Zatrzymano także włoskiego partnera pani Kaili i jej ojca, którego zatrzymano w trakcie wychodzenia z hotelu w Brukseli z walizką, pełną pieniędzy, oraz byłego włoskiego europosła Piera Antonio Panzeriego, jego żonę i córkę. Przeszukiwania były prowadzone także w domu byłego belgijskiego europosła Marca Tarabelliego. Wszyscy zatrzymani politycy to socjaliści. Jest też inna zbieżność: 1) partner Evy Kaili to Włoch, 2) były europoseł Panzeri to Włoch, i 3) były europoseł Tarabelli to Belg włoskiego pochodzenia”, przypomina Stanislas Balcerac.

Ale pisze nie tylko o niej. Zwraca też uwagę na inną unijną osobistość, znaną w Polsce aż za dobrze sędzię Rosario Silvę de Lapuerta.

„Już rok temu mieliśmy, otwierający oczy, epizod z sędzią Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), Hiszpanką Rosario Silva de Lapuertą, która jednoosobową decyzją nakazała „zamknięcie” kopalni węgla brunatnego w Turowie. Sędzia Lapuerta była sędzią politycznym. Przez lata finansowała hiszpańską partię Partido Popular, sojusznika Platformy Obywatelskiej w ramach EPP. Wujek sędzi był wcześniej skarbnikiem partii. W 2015 r. hiszpański premier Mariano Rajoy załatwił sędzi przedłużenie jej kadencji w TSUE do 2021 r. Sędzia Lapuerta odeszła na emeryturę wkrótce po wydaniu decyzji w sprawie Turowa”, przypomina Balcerac.

- reklama -

I zwraca uwagę, że w Komisji Europejskiej zasiadają „przedziwni ludzie, którzy rzadko są ekspertami w jakieś dziedzinie, często za to są ideologami”. Wymienia ich. „Ursula von der Leyen została eksfiltrowana do Brukseli z fotela niemieckiego ministra obrony po wybuchu afery ws. kontraktów przyznawanych przez jej ministerstwo bez żadnych przetargów, na kolosalną sumę 154 milionów euro”. To nie koniec. „Przy okazji niech Państwo zgadną, gdzie pracował w latach 2015-19 syn Ursuli von der Leyen, David? Tak, pracował w McKinsey. Teraz pracuje w Google, akurat kiedy Google spiera się z Komisją Europejską o wysokość wielomiliardowej kary nałożonej cztery lata temu”, pisze Balcerac. I przypomina, że „Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” odkrył też, że odchodząc z ministerstwa, von der Leyen skasowała dane ze swojego służbowego ministerialnego smartfonu”.

Inni to „zacietrzewiony Holender Frans Timmermans, który zaczynał swoją karierę w ambasadzie Holandii w Moskwie”, czy szwedzka komunistka Ylva Johansson, która otrzymała „kluczową dla bezpieczeństwa UE tekę komisarza ds. spraw wewnętrznych”.  Wymienia też pochodzącą z Cypru komisarz ds. zdrowia, psycholog Stellę Kyriakides, a także dawno już minionych unijnych polityków, wskazując, że obecne problemy, wcale nie są w Bruskseli nowością. Tyle, że wtedy zarzuty wobec jednego członka Komisji powodowały ustąpienie jej w całości. Co się zmieniło?

„Patologie instytucji Unii Europejskiej zdiagnozował (…) wicepremier Piotr Gliński. Na XXVII Forum Ekonomicznym w Krynicy, w styczniu 2017 r., Gliński powiedział: „Wymyślono sobie, że problem stanowi narodowa tożsamość państw członkowskich: trzeba więc ją przełamać, a państwa narodowe zdezintegrować. Ten proces ruszył, krok po kroku państwom odbierano kompetencje, które były przekazywane na rzecz Komisji Europejskiej, tak by utworzyć jeden organizm polityczny”, przypomina Balcerac.

- reklama -

Co jeszcze ukrywa przez nami Komisja Europejska? Czytaj w tekście Stanislawa Balceraca na łamach ogólnopolskiego tygodnika „Warszawska Gazeta” i na stronie internetowej www.warszawskagazeta.pl

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

1 KOMENTARZ

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
grom52
20.12.2022 17:12

Afery euroburdelu :
Afera tytoniowa
Afera Uber Files
Handel wpływami – TSUE, KE, EPL, Karel Pinxten, lobbyści oraz balangi i polowania na zamku Chambord.
Afera szczepionkowa Bourla-Leyen
Afera ze szmalem za lobbing na rzecz Kataru

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Toż to szok!

A tak się starała... Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Donald Tusk podjął już decyzję - Janina...

Przeczytaj jeszcze to!

1
0
Podziel się z nami swoją opiniąx