Dwa akty oskarżenia wystosował dr Zbigniew Martyka – jeden wobec obrażających go gwiazd TVN, drugi – wobec dr. Pawła Grzesiowskiego. Czeka nas starcie wiedzy medycznej z propagandą koronawirusa?
Dr n. med. Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej od początku „pandemii” był jednym z tych lekarzy, którzy zachowali zdrowy rozsądek, zarówno co do zachwalanych szczepień, jak i co do obostrzeń, wymyślanych przez władze i jej „ekspertów”. Szczególnie krytykował przejście na „teleporady” i odmowę leczenia pacjentów w tradycyjny sposób. Dziś już wiele osób zdaje się o tym nie pamiętać, ale w 2020 roku przychodnie były zamknięte całymi tygodniami, podobnie jak odwołane były planowe zabiegi i operacje. Zamiast tego TVP raczyła widzów spotami „kampanii społecznej”, na których dziarscy emeryci łączyli się na skupie z „panią doktor”, celem zademonstrowania jej opakowań po lekach i na tej podstawie ustalenia dalszego przebiegu leczenia. I jakoś nikt nie wspominał, że przecież wspomniany spot trzeba było nakręcić i zdalnie się zrobić tego nie dało. Doktor Martyka należał do grona lekarzy piętnujących te oczywiste bzdury i praktyki, które, jak się okazało, kosztowały 200 tys. tzw. nadmiarowych zgonów.
„Ekspert” Izby
Dr Martyka naraził się im bardzo, a w szczególności dr Grzesiowskiemu i jego apokaliptycznej wizji przebiegu pandemii, zgodnie z którą miały nastąpić masowe zgony. Co prawda Władimir Władimirowicz Putin zakończył pandemię rok temu i zajęło mu to raptem tydzień, ale Izba Lekarska dr. Martyce nie odpuściła. W grudniu ubiegłego roku nieprawomocną decyzją na rok odebrała dr. Martyce prawo wykonywania zawodu za krytykowanie przyjętej przez rząd strategii walki z pandemią COVID-19. Sąd Lekarski przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Krakowie na rok zakazał mu pracy w zawodzie, twierdząc, że pomiędzy 8 września 2020 roku a 5 grudnia 2021 roku lekarz podważał zasadność obostrzeń oraz krytykował przyjętą przez rząd strategię walki z pandemią COVID-19. Bezpośrednią przyczyną do wszczęcia postępowania miało być w szczególności podważanie zasadności szczepień dzieci poniżej 12. roku życia, szczepienia przeciwko COVID-19, obowiązku noszenia maseczek, wprowadzenia lockdownu, a także lekarskich teleporad. Jak się okazało, szczepionki nie chroniły przed transmisją koronawirusa, nie były należycie przebadane, za to miały i mają skutki uboczne, które dopiero teraz wychodzą na jaw. Obowiązek noszenia maseczek spowodował tylko obniżenie odporności społeczeństwa, a zastąpienie leczenia – teleporadami skończyło się tysiącami nadmiarowych zgonów. Dr Martyka miał rację, potwierdzają to kolejne badania, ale najwyraźniej to jest bez znaczenia. W dodatku „ekspertem” w tym postępowaniu był… dr Grzesiowski. Dr Martyka zapowiedział odwołanie, ale na tym nie poprzestał.
Specjalista i gwiazdy TVN
Jak poinformował, skierował do Wydziału Karnego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie akt oskarżenia przeciw Anicie Werner i Katarzynie Górniak, dziennikarkom (?) TVN. Lekarz żąda, aby obie panie udowodniły, że w jego publiczne wypowiedzi dotyczące pandemii COVID-19 były „głoszeniem covidowych bzdur”.
– Do Wydziału Karnego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie został złożony akt oskarżenia przeciw Anicie Werner i Katarzynie Górniak z TVN. Teraz oskarżone przed sądem będą musiały udowodnić, iż rzeczywiście “głosiłem publicznie serię covidowych bzdur”. Dowód będzie musiał się opierać na faktach i wynikach badań. Tutaj opinia mainstreamowych celebrytów nie będzie miała znaczenia. To dzięki Państwa pomocy jestem w stanie pociągnąć do odpowiedzialności przynajmniej niektóre z osób, które są współodpowiedzialne za to, co nas spotkało przez ostatnie 3 lata – napisał na swoim oficjalnym Facebooku dr Zbigniew Martyka. Chodzi oczywiście o słowa wyżej wymienionych o lekarzu. To nie koniec, bo dr Martyka skierował też pozew wobec dr. Grzesiowskiego.
Specjalista i pediatra
„Do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa został złożony zapowiadany akt oskarżenia przeciw dr Pawłowi Grzesiowskiemu. Pan doktor teraz będzie musiał przed sądem udowodnić, iż podważałem podstawową wiedzę medyczną oraz zaprzeczałem oczywistym metodom zapobiegania chorobom zakaźnym” – przekazał za pośrednictwem społecznościowych dr n. med. Zbigniew Martyka w połowie marca. Akt oskarżenia dotyczy wypowiedzi Pawła Grzesiowskiego z 21 grudnia 2022. – Lekarz, który podważa podstawową wiedzę medyczną, zaprzecza oczywistym metodom zapobiegania chorobom zakaźnym takim jak, nie wiem, izolacja czy kwarantanna czy właśnie szczepienia, testy, powoduje zagrożenie dla pacjenta i to jest najważniejsze” oraz „szerzenie poglądów antyszczepionkowych, antymeseczkowych, antycovidowych jest ewidentnym zagrożeniem dla pacjentów. – orzekł Grzesiowski odnosząc te słowa bezpośrednio do dr. Martyki. Ten uznał, że powyższa wypowiedź naraża go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowiska kierownika oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej oraz wykonywania zawodu lekarza i skierował do sądu akt oskarżenia.
Nie bez znaczenia w całej sytuacji pozostaje fakt, że dr Martyka jest specjalistą w zakresie chorób zakaźnych, a dr Grzesiowski – pediatrą. Jednak to ten drugi „urósł” do rangi eksperta, a dr Martyka był regularnie sekowany. Teraz wiedza Grzesiowskiego i jego poglądy o masowych zgonach będą musiały zderzyć się z faktami.
Czy wygra sprawiedliwość?
Jaki będzie wynik tego postępowania, trudno stwierdzić. Co prawda udowodnienie, że dr Martyka miał rację, a i Grzesiowski, i TVN, co najmniej głęboko się mylili, nie powinno nastręczać trudności, za to udowodnienie przez TVN, że lekarz głosił „bzdury” i owszem, ale problemem mogą okazać się sądy. W końcu to wyrok sądu stwierdzał, że ewidentnie złamanie przepisu kodeksu karnego nie jest złamaniem prawa, a napaść i pobicie ma niską szkodliwość społeczną. W dodatku wyrokiem potwierdzającym słuszność poglądów dr. Martyki żadna strona politycznego sporu nie jest zainteresowana. Pozostaje jednak mieć nadzieję, że tym razem fakty wygrają z propagandą. W końcu chodzi o to, żeby sprawcy ludzkich tragedii i pandemicznego szaleństwa ponieśli odpowiedzialność.