Adam Bodnar na straży sprawiedliwości przykład stosowania prawa tak, jak pasuje Tuskowi. Dlaczego? Przykładów jest wiele.
“Tytuł jest oczywiście nawiązaniem do słynnego kawałka Kazika pt. „12 groszy”, gdzie padają ironiczne słowa „Jaskiernia, stróż prawości”. Młodszym przypomnę, że chodzi o Jerzego Jaskiernię, za rządów SLD-PSL ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, który w 1995 r. zasłynął przyklepaniem umorzenia śledztwa w sprawie tzw. moskiewskiej pożyczki. Chodziło o kwotę 1,2 mln dol. przekazanych w 1990 r. PZPR-owi w ramach „bratniej pomocy” przez KPZR, a pochodzących z zasobów KGB. Ze strony polskiej operację nadzorowali wówczas Mieczysław Rakowski i Leszek Miller. Po dojściu SLD do władzy śledztwu w błyskawicznym tempie ukręcono łeb, w efekcie czego prowadzący je prokuratorzy podali się w proteście do dymisji. Wybuchł medialny skandal, tyle że koniec końców – jak to u nas – wszystko rozeszło się po kościach i tylko wspomniany Jaskiernia stał się symbolem politycznej ingerencji w działania prokuratury. Dziś wszelkie dane po temu, by zastąpić go w tej roli, ma obecny minister i jak na ironię były rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar“, pisze w najnowszym numerze “Warszawskiej Gazety” . I wymienia kolejne osiągnięcia Adama Bodnara na polu krzewienia sprawiedliwości, nie tylko odnośnie nominacji na prokuratura Jacka Bilewicza czy zawrotnej kariery prokurator Ewy Wrzosek.
“Jednym z wątków sprawy Funduszu Sprawiedliwości, która zaowocowała najazdami „abewiaków” na domy Zbigniewa Ziobry i innych polityków Suwerennej Polski, jest dotacja otrzymana przez Fundację Profeto prowadzoną przez ks. Michała Olszewskiego. Ks. Olszewski został ekspresowo umieszczony na trzy miesiące w areszcie tymczasowym, ale to jeszcze nic. Jak bowiem donosi jego obrońca, mec. Krzysztof Wąsowski, prokuratura konsekwentnie usiłuje pozbawić ks. Olszewskiego prawa do obrony. Oto repertuar zagrań: na wstępie prokurator usiłował namówić mec. Wąsowskiego, by zrezygnował z obrony swojego klienta (!); utrudniano mu kontakt z ks. Olszewskim i udział w czynnościach procesowych, w tym przesłuchaniach; po ustanowieniu drugiego pełnomocnika prokuratura arbitralnie decydowała, który z obrońców może być obecny przy podejmowanych czynnościach; uniemożliwiono też mecenasowi pełne zapoznanie się z aktami sprawy. Żeby było ciekawiej, odwołanie od decyzji o areszcie rozpatrywał (oczywiście odmownie) sędzia Piotr Kluz – były wiceminister sprawiedliwości w poprzednim rządzie Donalda Tuska. Ks. Olszewski ma więc „szansę” powtórzyć casus Maćka Dobrowolskiego jako kolejny przetrzymywany latami w areszcie „prywatny więzień Donalda Tuska”, pisze Piotr Lewandowski.
“Kolejna wiadomość – prokuratura zrezygnowała z postawienia zarzutów Leszkowi Czarneckiemu w sprawie słynnej afery GetBack, wskutek której poszkodowanych zostało ponad 1,1 tys. osób na łączną kwotę 227 mln zł, a giełdowi inwestorzy stracili 2,5 mld zł. No i wreszcie – prokuratura zdecydowała, iż nie złoży do Parlamentu Europejskiego wniosku o uchylenie immunitetu Włodzimierzowi Karpińskiemu, podejrzanemu o korupcję w warszawskiej „aferze śmieciowej”. dodaje Lewandowski.
A jakie jeszcze decyzje, o których media nie informują, zawdzięczamy Adamowi Bodnarowi? Czytaj w najnowszej “Warszawskiej Gazecie” oraz w internetowym jej wydaniu dostępnym na stronie www.pl1vod.com