Gubernator Andrew Cuomo wyeliminował w środę w stanie Nowy Jorku kilka „pomarańczowych stref” z zaostrzonymi restrykcjami epidemicznymi narzuconymi z powodu szybkiego rozprzestrzeniania się Covid-19. Umożliwi to restauracjom oferowanie posiłków w zamkniętych pomieszczeniach
Cuomo uzasadniał decyzje spadkiem liczby zakażeń w stosunku do okresu poświątecznego. Liczba nowych przypadków wirusa w ciągu jednego tygodnia wzrosła wówczas do ponad 114 000.
W ciągu ostatniego tygodnia stan Nowy Jork plasował się na szóstym miejscu w kraju pod względem wskaźnika nowych przypadków COVID-19 na mieszkańca. W ciągu miesiąca odnotowano prawie 5 000 zgonów w szpitalach i domach opieki. Było ich najwięcej od 31 maja.
Według podanych w środę przez biuro gubernatora danych w ciągu ostatniej doby na 202 661 testów przeprowadzonych na obecność Covid z pozytywnym wynikiem odnotowano 11 028 czyli 5,44 proc.
Andrew Rigim dyrektor wykonawczy stowarzyszenia non-profit założonego w 2012 r. w celu reprezentowania i obsługi restauracji i klubów nocnych w pięciu dzielnicach Nowego Jorku, tzw. Hospitality Alliance, narzekał, że to niesprawiedliwe, że obowiązuje tam zakaz spożywania posiłków w pomieszczeniach. Jak argumentował nie obejmuje to innych części stanu z wyższym wskaźnik infekcji.
Pomarańczowe strefy znajdowały się w centralnej i zachodniej części stanu Nowy Jork, na Staten Island oraz hrabstwie Westchester. Wyeliminowanie ich umożliwi restauracjom na ponowne oferowanie posiłków w pomieszczeniach. Będą musiały jednak ograniczyć liczbę stołów do połowy.
Przyjmowanie klientów w pomieszczeniach zamkniętych wciąż będzie zakazane w mieście Nowy Jork. Gubernator przyrzekł jednak opracować do piątku plan określający, kiedy restauracje będą ponownie mogły otworzyć swoje lokale. Władze stanowe rozważają opcję zezwoleń pod warunkiem, że dopuszczalna liczba miejsc w tych placówkach gastronomicznych nie przekroczy 25 proc. stanu sprzed pandemii.
Cuomo broni decyzji o zniesieniu ograniczeń koniecznością ochrony gospodarki.
„Mówimy o środkach do życia, gospodarce i miliardach dolarów. Podejmujemy dziś decyzje w oparciu o fakty. Nadeszła fala świąteczna, ale się skończyła. Nie wróciliśmy do stanu, w którym byliśmy (w szczycie pandemii)” – wyjaśniał gubernator.
Cuomo próbował jesienią najbardziej surowymi ograniczeniami epidemicznymi objąć firmy, szkoły i domy modlitwy w miejscach, z wysokim odsetkiem testów na Covid z wynikiem pozytywnym. Plan spotkał się z wieloma oporami. Społeczności religijne odniosły zwycięstwo w sądzie, przekonując, że restrykcje dotyczące domów modlitwy są niezgodne z konstytucją.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/wr/