– My byliśmy oczywiście w sporze w tym zakresie z panem premierem, jeśli chodzi o zgodę na tak zwaną warunkowość związaną z wypłatą funduszy europejskich, które były uzależnianie od badania rzekomej praworządności, natomiast tutaj stanowisko po negocjacjach ze strony pana premiera było jednoznaczne i wiem, że jest już dementi też pana ministra Budy w tym zakresie i traktuje je jako odpowiedź i stanowisko też pana premiera w tej sprawie — mówił podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do zapowiedzi wstrzymania wypłaty dla Polski środków z Funduszu Odbudowy.
Unijny komisarz ds. gospodarki Paolo Gentiloni przekonuje, że Polska może nie otrzymać środków.
– Kwestionowanie prymatu prawa unijnego nad krajowym blokuje wypłatę 57 mld euro z funduszu odbudowy – stwierdził Gentolini podczas posiedzenia Komisji Ekonomiczno-Budżetowej Parlamentu Europejskiego.
Polityk dodał, że ostatnie decyzje polskiego rządu były dodatkowym czynnikiem, który przyczynił się do decyzji o zamrożeniu funduszy.
Minister sprawiedliwości widzi to inaczej.
– Żaden urzędnik niskiego i wysokiego szczebla Unii Europejskiej, nie ma prawa stosować szantażu, oczywistego szantażu o korupcyjnym charakterze, bo gdyby poważnie potraktować tą jego wypowiedź, to oznaczałoby to, że ten urzędnik, mówi nam, polskiemu rządowi, polskiemu państwu, albo złamiecie swoje zasady konstytucyjne, albo zgodzicie się na łamanie zasad waszej konstytucji i ograniczycie swoją suwerenność, albo dostaniecie pieniądze — zaznaczył Ziobro.
– Mieliśmy rację mówiąc, że nie należy się zgadzać na żądania wprowadzania mechanizmu warunkowości i rzekomego badania praworządności jako przesłanek warunkujących wypłatę środków europejskich — stwierdził szef MS.