INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

14:41 | piątek | 19.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Lech Wałęsa zbankrutował, ale…

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

19 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Lech Wałęsa stacza się w nędzę. Walory finansowe wysysa z niego „pijawa”, rodzina żąda pieniędzy. Jedyna nadzieja w wyjazdach do USA. Niestety, ewidentnie zaniechał gier liczbowych

Nie ma co się oszukiwać – bieda zajrzała w oczy Lechowi Wałęsie. Były prezydent otrzymuje co prawda emeryturę w wysokości 6 tys. złotych miesięcznie, ale są to tak nędzne grosze, że mowy nie ma, żeby za to przeżyć miesiąc, nie mówiąc o urządzeniu świąt.

- reklama -

W dodatku przez ostatnie dwa lata z powodu ograniczeń i lockdwonów, Wałęsa był pozbawiony możliwości odpłatnego dzielenia się swoją mądrością z publiką na całym świecie, ze szczególnym uwzględnieniem Stanów Zjednoczonych. Wcześniej udając się tam „z wykładami” był w stanie zarobić na zastraszające potrzeby żony i reszty rodziny, złożonej z pełnoletniego od dawna potomstwa. Przez prawie dwa lata była takiej możliwości pozbawiony.

Złote myśli Lecha

Na szczęście takie Stany Zjednoczone otworzyły się na niego, dzięki czemu mógł udać się w tamte strony. Uczynił to w tym roku dwa razy: na wiosnę i na jesieni. Podczas tego drugiego wyjazdu mógł np. spotkać się z emigrantami z Kuby (we wrześniu).

- reklama -

Z pewnością zapamiętają oni to spotkanie na długo. – Wielu z was, podobnie jak ja, całe życie oddało walce. Na razie to ja, spośród was, mam największe sukcesy, czego wam też życzę. (…) Kiedy z wami współpracowałem, proponowałem pomysły na wasz sukces, ale z przykrością stwierdzam, że się do nich nie stosowaliście – wyjaśnił. Słynący ze skromności były prezydent opowiedział też Kubańczykom, że on 20 lat szukał chętnych do walki, w tym czasie znalazł tylko dziesięciu ludzi, a dodatkowo dwóch z nich okazało się agentami (oczywiście w tej dwójce nie wskazał siebie samego). Skromnie przyznał, że nie pokonał komuny w pojedynkę. Jan Paweł II też się do tego przyczynił. Żeby wam się chciało chcieć, to piękną Kubę będziemy mieć. Wam się generalnie nie chce. Pogadacie, a potem wyjeżdżacie do Stanów – zrymował swoją ocenę kubańskiej opozycji.

Wałęsa nie poprzestał na tej wyprawie, ale odbył też „rajd” po Meksyku, Niemczech, Francji i Monako. Nie mówiąc o przyjmowaniu licznych delegacji i gości w Gdańsku, co czynił, nawet będąc tak chorym, że nie był w stanie stawić się w sądzie. Relacje tych spotkań Wałęsa zamieszcza na fejsbuku, mieszając je ze wspominkami dawnych audiencji i spotkań. Rozrzut ma spory, więc można sobie obejrzeć Wałęsę w towarzystwie Elżbiety II i ściskającego dłoń krasnoarmiejca. A nawet fotkę z Kiszczakiem (acz bez kieliszka wódki w dłoni).

Wiosenne tournée wzbogaciło ponoć kasę Wałęsy o 200 tys. złotych. Zapytany przez dziennikarza jednego z tabloidów, czy dostał taką kwotę, sam zainteresowany żachnął się oburzony – Panie, taką kwotę to kościelnemu. – Panie, za tyle dni pracy w Stanach?! I to takiej ciężkiej! Jak ja pracuję, to pracuję – mówił, a dowody na powyższą pracę powyżej.

- reklama -

Bankructwo Lecha

Nie zdradził, ile zarobił, ale przyznał, że wyjazdy do USA pomagają mu wygrzebać się z bankructwa. – Zbankrutowałem. Ale powoli się podnoszę. Takie dziury mi się porobiły, a ja mam za dużą rodzinę.I mnie szantażują, i jaki mam wybór? Muszę im dawać pieniądze– mówił w rozmowie z „Super Expressem”.

Słabo poszedł Wałęsie proces wychowawczy, skoro bardzo dorosłe potomstwo zamiast wspierać go finansowo, od niego domaga się pieniędzy i to, jeśli wierzyć samemu zainteresowanemu, w niezbyt grzecznych słowach.  Mówią do mnie tak: Stary, ty musisz mieć pieniądze, i nie gadaj, że nie masz! Tak mi mówi rodzina. I muszę im dawać. Wszyscy tak robią. A żona to największa pijawa! – zwierzył się ww. gazecie.

Jeszcze rok temu sytuacja w rodzinie Wałęsów była tak dramatyczna, że były prezydent żalił się, iż w święta Bożego Narodzenia będą musieli dzielić jednego śledzia na cztery osoby. W tym roku, dzięki wyjazdowi do USA i ciężko przepracowanych tygodniach, jest szansa na nieco bogatszy stół, o ile potomstwo i „pijawa” nie oskubią eks-prezydenta z zarobionych walorów.

Można powiedzieć, sytuacja byłego prezydenta jest szokująca, bo nawet za PRL-u nie żalił się na nędzę. Może powinien przypomnieć sobie dawne czasy i zagrać w lotto? Kiedyś, gdy mu brakowało do pierwszego, grał w totolotka i zawsze wygrywał. Może powinien znowu spróbować?

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

1 KOMENTARZ

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa-Maria
08.12.2022 17:11

Nie chce mi się już tego prostaka ‘Bolka’ słuchać. Ciekawi mnie co on opowiada tym ludziom, którzy go słuchają i płacą olbrzymie pieniądze?. Nie dość że prostak to jeszcze po przysposobieniu do zawodu. niby elektryk. Z kim on współpracował? Tylko z SBecią. Wychował patologie, nierobów więc żerują na głupim ‘Bolku’

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Pekin dokarmia czerwone kleszcze

Dwie grupy społeczne wspierają sprzeczne z ludzką naturą, niepraktyczne i destrukcyjne idee. Ci, którzy na tym szaleństwie ubiją interes...

Przeczytaj jeszcze to!

1
0
Podziel się z nami swoją opiniąx