Rząd premiera Narendry Modiego zaplanował w budżecie ogromne wydatki infrastrukturalne, chcąc pobudzić wzrost gospodarczy, a zarazem poprawić notowania przed kluczowymi wyborami regionalnymi – przekazuje Associated Press.
– Budżet 2022 r. przewiduje wydatkowanie 533 miliardów dolarów, w porównaniu z 477 mld dol. poprzedniego roku fiskalnego – ogłosiła minister finansów Nirmala Sitharaman.
Podkreśliła, że gospodarka uodporniła się na skutki pandemii lecz kluczowym zadaniem jest podwyższenie wzrostu ekonomicznego. Potwierdziła, że zaplanowane inwestycje infrastrukturalne są częścią planu gospodarczego obliczonego na 25 lat.
Budżet przewiduje, m.in. 2,7 miliarda dolarów na rozbudowę autostrad i 6,4 mld dol. na mieszkania dla najuboższych Hindusów. Ponadto obejmuje środki na system gwarancji kredytowych dla małych i średnich przedsiębiorstw.
AP przypomina, że Indie to trzecia co do wielkości gospodarka Azji i jedna z najszybciej rozwijających się na świecie. W bieżącym roku wzrost PKB wyniesie prawdopodobnie 9,2 proc. po spadku o 7,3 proc. w 2021 r.
Agencja wskazuje, że choć gospodarka już odbiła, problemy trapią rynek pracy. Stopa bezrobocia wzrosła w grudniu do 8 proc. a szczególnie mocno ucierpiały największe miasta Indii. W zeszłym tygodniu gwałtowne demonstracje przetoczyły się przez najbiedniejszy stan Bihar. Przyczyną był nieprzejrzysty proces zatrudnienia 35 tys. robotników kolei, która jest największym pracodawcą w Indiach. O pracę ubiegało się ponad 10 milionów osób, a rekrutacja została ostatecznie zawieszona.
Minister Sitharaman zapowiedziała także inwestycje w ekologiczne rolnictwo i rozpoczęcie finansowania startupów w tym sektorze gospodarki. Jednak budżet nie oferuje dużego programu stymulacyjnego dla rolnictwa, co może pokrzyżować rządowi szyki.
W nadchodzących wyborach nacjonalistyczna partia Modiego skonfrontuje się z nabierającą popularności opozycją. Krytycznymi obszarami rywalizacji są najbardziej zaludniony stan Uttar Pradesh oraz wiodący producent zbóż Pendżab. AP podkreśla, że rolnicy są wpływowym lobby wyborczym Indii, dlatego ich rosnący gniew pomoże kandydatom opozycji. Domagają się, m. in. uchwalenia cen minimalnych na różne uprawy.
Natomiast Sitharaman zapowiedziała wsparcie dla działań klimatycznych, obiecując zwiększenie wydatków na elektryfikację komunikacji i produkcję energii słonecznej. Gabinet Moodiego wiąże także duże nadzieje z projektem cyfrowej rupii, która ma zostać wyemitowana przez Bank Rezerw Indii przy użyciu technologii blockchain. W nadchodzącym roku podatkowym rząd zorganizuje także aukcje pasm nadawania dla usług mobilnych 5G.
Tymczasem opozycja krytykuje premiera Modiego za brak rezultatów w walce z inflacją i bezrobociem. Rzecznik rywalizującej partii Kongres, Randeep Surjewala nazwał program finansowy rządu „budżetem nic”.
– Kieszenie biedoty, rolników, robotników i klasy średniej są puste, ale w budżecie nie ma dla nich nic. Modi nie oferuje nic indyjskiej młodzieży – Surjewala oskarżył rząd w Twitterze.