Już nigdy większość pracowników biurowych nie spędzi 40-godzinnego tygodnia pracy w budynkach pełnych ludzi. W Ameryce to już przeszłość, twierdzi portal Axios.
Covid-19 zniknie ale przyzwyczajenie dziesiątek milionów zatrudnionych do pracy z dowolnego miejsca już nie. Nawyku wygody i komfortu nie chcą przełamywać szczególnie firmy, które przewiązują wagę do technologii. Jest to również następstwo trudności w znalezieniu wykwalifikowanych i zmotywowanych pracowników, ogarniających amerykański rynek pracy z powodu odbicia gospodarki.
Wiele dużych firm, takich jak: Nationwide Insurance, Pinterest, Coinbase, Dropbox, już na stałe przeszło w tryb zdalny, zamykając większość biur. Szefowie Meta, w tym sam Mark Zuckerberg, pracują z dala od centrali w Dolinie Krzemowej. Kierują firmą z Izraela, Wielkiej Brytanii i Hawajów. Według Axios, CEO wierzą jeszcze w powrót do norm sprzed pandemii, jednak dane mówią co innego.
Zgodnie z najnowszym sondażem PeW, 17 proc. amerykańskich pracowników biurowych już pracuje zdalnie i wyprowadziło się z centrów miast. Wystarczy spojrzeć na gwałtownie rosnącą populację terenów podmiejskich. Murfreesboro w stanie Tennessee (przedmieścia Nashville) w czasie pandemii rozrosło się o 20 proc.
Tymczasem zgodnie z badaniem PeW, 75 proc. kadry kierowniczej chce przywrócić pracę w biurze trzy lub więcej dni w tygodniu. Jednak na taki tryb zgadza się jedynie 37 proc. szeregowych pracowników.
Wniosek jest taki, że firmy muszą przestać myśleć o pracy stacjonarnej. W USA jest 11 milionów wakatów. Jeśli pracodawca zmusi ludzi do pracy stacjonarnej, znajda oferty w jednym z setek startupów lub firm indexu Fortune 500 oferujących zatrudnienie zdalne.
Według PeW, ponad 50 proc. pracowników wolałaby zrezygnować, niż dostać polecenie biurowego wykonywania obowiązków w pełnym wymiarze godzin.