INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

20:14 | niedziela | 28.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Francuzi w strachu

Czas czytania: 3 min.

Kartka z kalendarza polskiego

28 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Francuski rząd ogłosił najwyższy stopień stanu zagrożenia terrorystycznego, w Paryżu ewakuowano muzea i dworce, a po ataku czeczeńskiego nożownika na szkołę w Arras, w którym zginął jeden z profesorów, francuski dziennik „Le Figaro” napisał: „Jak terrorysta z Arras przechytrzył wywiad”. Problem w tym, że zagrożenie terrorystyczne we Francji jest wysokie już od lat, islamiści wodzą za nos francuskie służby także od lat, a pomimo tego kolejne francuskie rządy kontynuują szaleńczą politykę migracyjną.

(…) Nożownik z Arras, Mohammed Moguszkow, pochodzi z rodziny znanej z islamskiego radykalizmu, która przyjechała do Francji w 2008 r. i już dała się we znaki Francuzom. Francuskie władze usiłowały ją deportować, ale wstawiły się za nią lewackie organizacje i partie, deportacja została wstrzymana. W komunikacie prasowym z dnia 19 lutego 2014 r. oddział Francuskiej Partii Komunistycznej (PCF) w Rennes z zadowoleniem przyjął „mobilizację stowarzyszeń, którym udało się skłonić prefekturę do wycofania się (…) i uwolnienia rodziny Moguszkow” z zamkniętego ośrodka, w którym byli przetrzymywani w związku z procedura deportacji. Francuskie władze zdołały jednak deportować ojca rodziny w 2018 r. z uwagi na zagrożenie terrorystyczne. Jeden z braci Moguszkowa, Movsar, na kilka godzin przed krwawymi atakami islamistów w Paryżu 13 listopada 2015 r. wywołał fałszywy alarm bombowy, który doprowadził do całkowitej ewakuacji paryskiego dworca Gare de Lyon. W lutym 2017 r. Movsar został aresztowany w Niemczech podczas próby wyjazdu na syryjskie terytoria Państwa Islamskiego. W 2019 r. Movsar został aresztowany przez francuską Dyrekcję Generalną Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DGSI) „w związku z udaremnionym atakiem” na obrzeżu siedziby francuskiego prezydenta, według źródła wywiadowczego. Obecnie przebywa w więzieniu, skazany najpierw w kwietniu w Paryżu na 5 lat więzienia za udział w grupie terrorystycznej, a następnie w czerwcu w Arras na 18 miesięcy więzienia za gloryfikację terroryzmu. Mohammed Mogouszkow widniał w systemie rejestracji osób podejrzanych o radykalizm (Fiche S), był przedmiotem aktywnego monitoringu służb, był podsłuchiwany i monitorowany w Arras, gdzie zapisał się na uniwersytet. Był kontrolowany przez policjantów dzień przed atakiem. Wcześniej Moguszkow uczęszczał do liceum w Arras, gdzie miał miejsce atak, a następnie przez dwa lata do technikum. Złożył również wniosek o azyl, gdy skończył 18 lat, w marcu 2021 r., ale wniosek został odrzucony. Pomimo tego Moguszkow nie mógł być deportowany, ponieważ korzystał z „absolutnej ochrony” przyznawanej młodocianym, którzy przybyli do Francji przed ukończeniem 13 roku życia – skomentowało sprawę otoczenie francuskiego Ministra Spraw Wewnętrznych. Podsumujmy francuski paradoks praworządności – islamista namierzany przez francuskie służby nie mógł być deportowany z Francji, bo wjechał tam jako „dziecko”. Kogo chroni takie prawo? (…)

- reklama -

. Francuski filozof Alain Finkielkraut skomentował atak w Arras następująco:

„Morderstwo nauczyciela z Arras jest kolejnym z długiej serii zabójstw. Francja płaci za swoje pobłażliwe podejście do imigracji”.

Kilka miesięcy temu Francja wstrząsnęły brutalne zamieszki wywołane przez muzułmańskich imigrantów drugiego pokolenia. Wystarczyła jedna iskra w końcu czerwca w Nanterre pod Paryżem, gdzie zastrzelony został uciekający przed policyjną kontrolą młody recydywista arabskiego pochodzenia, by dziesiątki tysięcy migrantów drugiej generacji wyszło na ulice, aby demolować, grabić i bić. Po tych zamieszkach Finkielkraut udzielił wywiadu dla TVP. Powiedział w nim m.in:

- reklama -

„Francja nie zapanowała nad migracją. Społeczności, które mają być zintegrowane, nie mogą stanowić większości społeczeństwa. Znowu mamy niezwykle gwałtowne zamieszki. Niszczone jest dobro użytku publicznego, szkoły, biblioteki. Rabowane są sklepy. Lecz zdarzenia, które rozgrywają się w 2023 r., są dużo poważniejsze. Przemoc nie jest związana bezpośrednio z kwestiami ekonomicznymi. Nie jest to również problem socjalny. Prawdziwym problemem jest to, że oni wychodzą na ulice, żeby „palić mosty”. Bo przecież robiąc to, pozbawiają siebie pomocy. Niszczą wszystko, co z zasady ma za zadanie poprawiać im życie. Atakujący, bo nie nazwę ich manifestantami, potraktowali to (śmierć nastolatka recydywisty arabskiego pochodzenia w Nanterre), jako pretekst, by wyrazić całą swoją wrogość wobec Republiki, a nawet wobec Francji”. (…)

Całą analizę Stanislasa Balceraca czytaj w najnowszym wydaniu tygodnika “Warszawska Gazeta” i na stronie internetowej www.warszawskagazeta.pl

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Toż to szok!

A tak się starała... Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Donald Tusk podjął już decyzję - Janina...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx