Noworodki pod osłoną. Szpital w Tajlandii zapewnił noworodkom maleńkie przyłbice na twarz, które miały chronić je przed koronawirusem.
W szpitalu Praram 9 w Bangkoku w Tajlandii noworodki otrzymały małe osłony twarzy. Miały chronić je przed COVID-19 podczas podróży do domu ze szpitala. „Matka dziecka wyjaśniła, że będzie musiała wziąć taksówkę lub transport publiczny, aby wrócić do domu. Pielęgniarki zaczęły martwić się o dobro dzieci i ręcznie wykonały osłony twarzy” – czytamy w „TIME’s”. „Osłony twarzy służyły tylko do krótkotrwałej ochrony” – wyjaśnił szpital. Jego przedstawiciele dodali także, że nie było u nich dotychczas żadnych pediatrycznych przypadków COVID-19. Podobne formy ochrony nie są przekazywane wszystkim wypisywanym z oddziału noworodkom.
Noworodki pod osłoną
Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zaleca dzieciom w wieku powyżej dwóch lat noszenie masek w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Eksperci uważają, że dzieci częściej niż dorośli są nosicielami bezobjawowymi i mogą nieumyślnie rozprzestrzeniać wirusa. Jednak, jak powiedział dr Jamie Macklin ze szpital dziecięcego Nationwide Children’s Hospital w Columbus w Ohio „Niemowlęta i małe dzieci mają mniejsze drogi oddechowe. Oddychanie przez maskę może być dla nich trudniejsze. Używanie maski u niemowlęcia może natomiast zwiększyć ryzyko uduszenia”. Eksperci nie zalecają zatem wkładania masek dzieciom w wieku poniżej dwóch lat.
Specjaliści z CDC podkreślają także, że o ile noworodki są podatne na rozprzestrzenianie się koronawirusa, to „bardzo niewielka liczba dzieci dała wynik pozytywny na obecność wirusa zaraz po urodzeniu”. Na swojej stronie informacyjnej o ciąży i karmieniu piersią CDC podkreśla także, że „nie wiadomo, czy te dzieci zachorowały na wirusa przed porodem, czy po nim”.
Dbajmy o siebie
Dla każdej rodziny, w której na świat przychodzi właśnie nowe życie, to zarówno czas radości, jaki i ogromnego lęku. Boimy się podwójnie. Pandemia COVID-19 do standardowej obawy o zdrowie i życie najmniejszego członka rodziny dołożyła strach o zarażenie się nierozpoznanym wciąż wirusem. To naturalne, choć postawa pielęgniarek z tajlandzkiego szpitala pokazuje, że w obecnej sytuacji możemy liczyć nie tylko na siebie. Szukajmy więc wiedzy i wsparcia u ekspertów i dbajmy o siebie wzajemnie.
Zobacz także: Dzieci korzystają z telefonów niemal dwa razy dłużej niż przed pandemia.