INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

04:45 | sobota | 27.07.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Śmierć aktorki Jolanty Lothe przypomniała nam o haniebnej zbrodni sprzed lat

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

27 lipca

Bestialski mord tysięcy Polaków przez herojów Ukrainy

11 lipca 1943 Krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. była kumulacją ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach. Tego dnia Ukraińcy z OUN-UPA i wspierająca...

Koniecznie przeczytaj

Piotr Szubarczyk

W czwartek 1 kwietnia wieczorem w mediach pojawił się komunikat: Nie żyje Jolanta Lothe. Aktorka znana z serialu „Barwy szczęścia” (rola Teresy Struzik) i z filmu „Potop”.

- reklama -

Była znana i lubiana nie tylko z tych produkcji. Na przykład z roli pielęgniarki w popularnym kiedyś serialu TVP „Doktor Ewa” lub z roli żony Leona Kurasia w „Polskich drogach”. Przede wszystkim jednak była bardzo dobrą aktorką dramatyczną, występującą przez lata w warszawskim Teatrze Narodowym, w Teatrze Klasycznym, w Teatrze Studio, w Teatrze Syrena.

Przypomniano krótko, że była córką znakomitej aktorki Wandy Stanisławskiej-Lothe. A co z ojcem? Nie ma go ani w pośmiertnych informacjach o Jolancie, ani w aktorskim biogramie jej mamy. Jedynie na Wikipedii, przy haśle „Lothe Jolanta”, jest enigmatyczna wzmianka: „zginął podczas II wojny światowej”. Nawet imienia nie podano, a przecież wystarczyło zapytać córki! W biogramie Wandy Stanisławskiej-Lothe, na stronie www.filmpolski.pl czytamy, że okupację przeżyła w Wilnie, a po zakończeniu wojny „repatriowała się” do Torunia. Jak można się „repatriować” z polskiego Wilna?! To była ekspatriacja! Jeszcze o tym nie wiemy 80 lat po wojnie?! Zapomniano przy tym o „drobiazgu”: Wanda wyjeżdżała z Wilna z 3-letnią córeczką Jolą bez ojca. Jej mąż, warszawiak, człowiek teatru, Tadeusz Lothe (rocznik 1903) został zamordowany przez litewskich bandytów w służbie niemieckiej w Ponarach pod Wilnem, jako polski zakładnik. Miał 39 lat. Jego córeczka Jola miała wtedy rok i 5 miesięcy… To było 17 września 1943. Czarny dzień, zapamiętany do dziś, w okupacyjnej historii wileńskich Polaków.

Urodzony w Warszawie, Tadeusz Lothe pracował w teatrze, jego żoną była aktorka Wanda Stanisławska-Lothe. W Wilnie oboje znaleźli się na początku wojny, uciekając przed Niemcami. Wielu Polaków tak uczyniło. Tadeusz zaangażował się w konspirację niepodległościową. Kiedy w czerwcu 1941 do Wilna weszli Niemcy, kontynuował tę działalność. Litewskie Gestapo (Sauguma), kolaboranci Hitlera, aresztowali go. Znalazł się w gronie zakładników, którzy mieli zginąć w razie, gdyby wileńskie AK przeprowadziło jakąś akcję. Stało się. Akowcy zlikwidowali we wrześniu 1943 jakąś gestapowską łachudrę, litewskiego konfidenta. Gorliwi litewscy szowiniści wywlekli z więzienia i wywieźli na miejsce kaźni w lesie ponarskim 10 zakładników, wśród nich Tadeusza Lothe. Zostali zamordowani i wrzuceni do wielkiego dołu. Jolanta Lothe nigdy nie stanęła nad grobem ojca, bo tego grobu nie ma… Czy myślała o nim? Trudno, by było inaczej. Myślę, że i matka, i córka żyły wiele lat w cieniu zbrodni ponarskiej – dla nich zbrodni na mężu i ojcu.

- reklama -

W Ponarach Niemcy i Litwini zamordowali około 100 tysięcy polskich Żydów i Polaków z Wileńszczyzny! Helena Pasierbska, nieżyjąca już prezes stowarzyszenia Rodzina Ponarska, szacowała, że Polaków było w tej liczbie około 20 tysięcy, głównie uczestników konspiracji niepodległościowej, zwłaszcza młodych ludzi z konspiracyjnego Związku Wolnych Polaków. Mimo to o Ponarach cicho, bo chodzi o „relacje polsko-litewskie”. Nic nowego! Ponary są tylko na mapie holokaustu… Pamiętajmy więc, że jest ustanowiony w Polsce Dzień Ponarski – 12 maja – na pamiątkę wielkiej zbrodni na Polakach 12 maja 1942.

Zakładnicy

Przypomnijmy kilku zakładników, zamordowanych razem z Tadeuszem Lothe, pamiętnego 17 września 1943:

- reklama -

Prof. Kazimierz Pelczar (*1894). Światowej sławy onkolog, liczył 49 lat, był w pełni sił twórczych. Nie skorzystał z propozycji objęcia katedr w Londynie, Rzymie, Nowym Yorku, nawet podczas wojny, gdyż uważał, że jest potrzebny rodakom. Organizował pomoc dla nich, mając zagraniczne kontakty z komitetami na rzecz ofiar wojny. Angażował się w konspirację niepodległościową. Osierocił żonę i czworo małych dzieci.

Prof. Mieczysław Gutkowski (*1893). Pracownik naukowy USB. Po odrodzeniu Polski pracował w Ministerstwie Skarbu. Od 1924 na USB, gdzie jako pedagog cieszył się szczególnym szacunkiem studentów. Podczas wojny wykładał na tajnych kompletach.

Mieczysław Engel (1890). Adwokat. Studia prawnicze ukończył w Petersburgu. Od 1914 w Wilnie. W 1920 ochotniczo walczył z bolszewikami. Zajmował poważne stanowiska państwowe, uczelniane i sądownicze. Podczas okupacji był mężem opatrznościowym wileńskich Polaków. Jako adwokat ze znajomością powszechnie nieznanego Polakom języka litewskiego, oddawał nieocenione usługi ludziom aresztowanym. Naraził się Litwinom. Pozostawił żonę i dwie nieletnie córki.

Stanisław Grynkiewicz (*1893). Urodzony  w Warszawie, ukończył studia chemiczne. Po wojnie mieszkał z żoną w Wilnie. Pracował dla Oddziału II Sztabu Generalnego WP (wywiad i kontrwywiad wojskowy). W jego wileńskim domu odbywały się tajne komplety dla polskiej młodzieży.

*  *  *

Pamiętajmy o Ponarach! Pamięć o Polakach, zamordowanych w podwileńskim lesie, nie ma związku z „dobrymi relacjami z Litwą”, która systematycznie zakłamuje swą niechlubną historię współpracy z Niemcami Hitlera podczas II wojny światowej i ze zbrodniami popełnionymi nie tylko na Żydach, ale i na wileńskich Polakach. Jak informuje nas dr Maria Wieloch, córka zamordowanego w Ponarach inż. Stanisława Wielocha, prezes Rodziny Ponarskiej, najbliższe uroczystości ponarskie odbędą się na Wojskowych Powązkach w Warszawie – w poniedziałek 23 maja.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

1 KOMENTARZ

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Miłka
13.11.2022 18:28

Bardzo lubiłam p. Jolantę. Właśnie w tvp słyszę melodię z “Polskich dróg”. W tej roli była genialna.

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Sataniści w obronie chanukowych świeczek oskarżają Brauna

Grzegorz Braun niejednego lewaka denerwuje swoim "Szczęść Boże!". Satanistów zaś osoba europosła i jego czyny denerwują tak bardzo, że...

Przeczytaj jeszcze to!

1
0
Podziel się z nami swoją opiniąx