„Daily Mail” ujawnił, że opiekunowie chińskiego rezerwatu zwierząt zagrożonych wyginięciem latami mordowali dla zysku amurską odmianę tygrysów.
„Funkcjonariusze chińskiej Służby Ratowania i Ochrony Przyrody opiekujący się zagrożonymi gatunkami, od lat zabijali, preparowali i sprzedawali z zyskiem ciała amurskich tygrysów”, poinformował brytyjski tytuł.
Według dziennika, cena wyprawionej skóry zabitego drapieżnika osiągała 700 tys. juanów (ok. 350 tys. złotych). Handlowano również tygrysim mięsem stanowiącym tradycyjny delikates chińskiej kuchni.
Ponadto zwyrodnialcy używali kości martwych zwierząt do wyrobu wina wspomagającego rzekomo męską potencję. Produkcja afrodyzjaku została zakazana w 1993 r.
Jak informuje „Daily Mail” los tygrysów stał się udziałem innych unikalnych gatunków, na czele z łabędziami oraz wodnymi ssakami.