Amerykanie mają podobny do naszego kłopot: co zrobić ze zbliżającym się nieubłaganie terminem wyborów prezydenckich? Czy wybory prezydenckie w USA będą przeprowadzone w warunkach szalejącej, śmiertelnej epidemii?
Mają co prawda więcej czasu niż my. Wybory prezydenckie w USA zaplanowano bowiem na listopad. Jednak ich proces wyborczy jest znacznie bardziej skomplikowany i czasochłonny od naszego.
Dywagacje w Waszyngtonie
Nic więc dziwnego, że amerykańscy politycy zaczęli zajmować się znalezieniem rozwiązania trudnej sytuacji. Pojawiły się pomysły zakładający możliwość głosowania wyłącznie korespondencyjnego bądź też głosowanie elektroniczne. Biały Dom dotychczas publicznie nie podnosił tej kwestii. Mimo tego demokraci zastanawiają się nad reakcją w sytuacji, gdyby Donald Trump ogłosił przesuniecie terminu wyborów.
Problemem jest też przeprowadzenie kolejnych stanowych prawyborów. Nie wiadomo także, czy odbędą się wielkie, letnie konwencje partyjne. Te wydarzenia przyciągają tradycyjnie dziesiątki tysięcy ludzi, a kandydat każdej ze stron wygłasza przemówienie. Dziś trudno jest sobie wyobrazić taką sytuację, skoro zgromadzenia publiczne są zakazane.
Może zabrzmieć to nieco paradoksalnie, ale panująca epidemia ma polityce także swoje dobre strony, pozwalające wierzyć w amerykańską demokrację. Bernie Sanders zdecydował się nadal ubiegać o nominację Partii Demokratycznej, dopóki nie wypowiedzą się wszystkie stany. I to mimo przewagi i prawie pewnego już zwycięstwa Joe Bidena.
Więc jednak listopad?
Zdaniem wpływowego demokratycznego kongresmena Steny Hoyera warto już dziś pomyśleć o głosowaniu pocztą. Podobnego zdania jest Richard Blumenthal, demokratyczny senator z Connecticut. Wprost stwierdził, że demokracje powinny umieć sprostać tego rodzaju wyzwaniom logistycznym. Nie ma także najmniejszych powodów, by sądzić, że Trump mógłby obecnie myśleć o przełożeniu terminu wyborów.
Tyle tylko, że nikt nie umie odpowiedzieć na pytanie, jak epidemia może wpłynąć na frekwencję wyborczą. Nikt także nie ośmiela się nawet spekulować na temat tego, czy w listopadzie w Stanach Zjednoczonych będzie już po epidemii.
Zobacz także: USA kontynuuje wojnę z narkotykowymi baronami