Nie jest wykluczone, że to nie lockdown, ale posłowie Solidarnej Polski spędzają rządowi sen z powiek. Partia Ziobry sprzeciwia się bowiem przyjęciu unijnego Funduszu Odbudowy. Jej posłowie zaś nie zostawiają na programie suchej nitki.
– Mówimy zdecydowane „nie” Funduszowi Odbudowy, który jest narzędziem unijnej polityki, która nie ma nic wspólnego z realną odbudową polskiej gospodarki. To kredyt hipoteczny, walutowy we frankach szwajcarskich, bo nie znamy kosztu tego kredytu – ocenił cały program poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
– Jest dzisiaj pytanie, czy z Funduszu Odbudowy pieniądze powinny być np. przeznaczane na wzmocnienie państwa, budowę nowych szpitali, wzmocnienie tych branż, tych sektorów, które wymagają jednak wsparcia państwa, czy jednak powinny być na ideologiczną przebudowę jak np. transformację energetyczną, wzrost kosztów utrzymania energii elektrycznej, ciepła, budowę wiatraków na morzu – dodał Kowalski, który jeszcze niedawno zasiadał w rządzie Mateusza Morawieckiego.
– Dzisiaj zgoda na Fundusz Odbudowy jest zgodą w ciemno na nowe podatki, które w istocie uderzą w polskich przedsiębiorców – przekonuje poseł Solidarnej Polski.