Media społecznościowe coraz częściej starają się udowodnić, że mogą wszystko. Okazuje się, że nie mogą, a pokazała to Nigeria.
Kilka dni temu Twitter konto prezydenta Muhammadu Buhari.
BBC podaje, że w ramach odwetu, władze Nigerii nakazały operatorom telekomunikacyjnym zablokowanie dostępu do Twittera w związku z wcześniejszą decyzją o zawieszeniu na czas nieokreślony jego działalności w Nigerii.
Od soboty w całym kraju, oprócz niezależnych małych sieci, nie ma dostępu do serwisu Twitter.
W oświadczeniu Stowarzyszenia Licencjonowanych Operatorów telekomunikacyjnych w Nigerii (Alton) zaznaczono, że “zablokowanie dostępu do Twittera było podyktowane koniecznością respektowania zasad bezpieczeństwa narodowego zgodnie z prawem telekomunikacyjnym i wydanymi licencjami na działalność w tym sektorze”.
Natomiast w ocenie Twittera, prezydenty Nigerii złamał regulamin serwisu, bowiem opublikował tweet, w którym znalazły się wyrażone wprost groźby wobec Nigeryjczyków, którzy w czasie wojny domowej w latach 1967-1970 “nie zachowali się, jak trzeba”.
Źródło: RMF FM