Niemieccy ekonomiści, stowarzyszenia zawodowe i firmy obawiają się znaczących konsekwencji dla niemieckiej gospodarki w kontekście eskalacji kryzysu wokół Ukrainy – informuje Reuter.
– Niepewność znacznie wzrośnie – powiedział Klaus Wohlrabe z monachijskiego Instytutu Badań Ekonomicznych IFO. Nałożenie sankcji na Federację Rosyjską spowoduje wzrost cen energii, co może stać się dodatkowym obciążeniem dla niemieckich firm. Jak wyjaśnił: – Byłoby to trucizną dla rozwoju gospodarczego.
Według ekonomisty Commerzbanku Jörga Krämera, wszystko zależy od tego, czy Rosja zakręci gaz w przypadku dalszej eskalacji. – Jeśli tak się stanie, istnieje ryzyko kryzysu energetycznego, który przynajmniej chwilowo przerwie ożywienie gospodarcze – ostrzegł ekspert.
O swoich obawach informuje Grupa Volkswagen. Jak zauważył oficjalny przedstawiciel, koncern liczy na pokojowe rozwiązanie konfliktu w oparciu o prawo międzynarodowe.
Działający w Rosji i na Ukrainie ponadnarodowy koncern Metro również z niepokojem przygląda się bieżącym wydarzeniom. Metro ma ok. 2,5 miliona klientów w Rosji. Należą do nich indywidualni przedsiębiorcy, głównie z branży gastronomicznej i handlowej, „którzy są siłą napędową rosyjskiej klasy średniej”.
W 2021 r. sprzedaż Metra w Federacji Rosyjskiej, gdzie firma posiada 93 centra handlowe, wyniosła około 2,4 mld euro. Na Ukrainie Metro prowadzi 26 sklepów i ostatnio osiągnęło tam sprzedaż rzędu 800 milionów euro.
Według Reutera w 2021 r. handel między Niemcami i Rosją wzrósł o około jedną trzecią i osiągnął prawie 60 mld euro. Rosja zajmuje 13. miejsce wśród najważniejszych partnerów handlowych Niemiec.
W 2021 roku z Rosji do Niemiec dostarczono towary o wartości około 33 miliardów euro. Są to przede wszystkim surowce, takie jak gaz ziemny i ropa naftowa. Rosja jest największym dostawcą energii do Niemiec. Do Federacji Rosyjskiej wyeksportowano z Niemiec towary o wartości prawie 27 mld euro, głównie obrabiarki i urządzenia, pojazdy i elektrotechnikę.