W 2020 r. Pekin zamierza wydać na armię 178 mld dol., co oznacza wzrost wydatków o prawie 7 proc. Sztokholmski ośrodek analityczny SIPRI wyraża poważne obawy, że Chiny zaniżają wydatki zbrojeniowe.
Chińskie agencje poinformowały o założeniach budżetu wojskowego w 2020 r. Wydatki obronne wyniosą w przeliczeniu 178 mld dol., co stanowi wzrost o 6,8 proc. W tych ramach Chińska Armia Narodowo-Wyzwoleńcza (ChANW) planuje przyspieszenie zmian strukturalnych oraz intensyfikację modernizacji uzbrojenia. Szczególną pozycją budżetową są nakłady na badania w dziedzinie nowoczesnych technologii.
Media w Państwie Środka podkreślają, że tempo wzrostu środków na obronę w 2020 r. będzie najwolniejsze od kilku lat. Uwzględnia bowiem straty gospodarcze poniesione w wyniku epidemii. Jak przypominają agencje, w 2019 r. chiński budżet wojskowy wzrósł o 7,7 proc. dwa lata wcześniej zaś o 8,1 proc.
Oficjalne informacje z Pekinu stoją w sprzeczności z danymi zachodnich wywiadów i analizami ośrodków naukowych. Powszechna jest opinia o ukrywaniu części funduszy zbrojeniowych. Zdaniem niezależnych ekspertów w grę wchodzi zarówno zaniżanie budżetu obronnego, jak i ukrywanie rzeczywistego poziomu wydatków w innych paragrafach ustawy finansowej lub w jej nieujawnianej części.
Spekulacje na ten temat stały się na tyle powszechne, że wywołały oficjalne dementi Pekinu. Przewodniczący chińskiego parlamentu oświadczył: – Przekazujemy ONZ coroczne raporty o finansowaniu naszych sił zbrojnych. Od 2007 r. światowa opinia publiczna ma pełny dostęp do informacji budżetowych.
Niemniej jednak, jak szacuje Sztokholmski Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI), Chiny od lat zajmują stabilnie drugie miejsce na świecie pod względem wysokości budżetu wojskowego.
Najwięcej na ten cel przeznaczają USA (686 mld dol. w 2020 r.). Natomiast wydatki chińskie stanowią 14 proc. sumy globalnych funduszy zbrojeniowych (USA 38 proc.)
Jak podejrzewa SIPRI, w rzeczywistości Pekin przeznacza na cele wojskowe od 25 proc. do nawet 50 proc. więcej, niż oficjalnie deklaruje w raportach dla ONZ.