INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

02:18 | sobota | 27.07.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Wilno w Gdyni

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

27 lipca

Bestialski mord tysięcy Polaków przez herojów Ukrainy

11 lipca 1943 Krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. była kumulacją ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach. Tego dnia Ukraińcy z OUN-UPA i wspierająca...

Koniecznie przeczytaj

4 stycznia 1927

Kiedy Europa tworzyła potęgi kolonialne, z których statkami zwoziła różne dobra, Polska nie istniała. W ten sposób swoją flotę morską zbudowała bardzo późno. Pierwszym masowcem Polskiej Marynarki Handlowej był właśnie SS Wilno.

- reklama -

Port w Gdyni to był wielki projekt międzywojennej Polski. Wolne Miasto Gdańsk, dziwny twór, który miał zadowolić Niemcy, nie zapewniał Polsce dostępu do morza. Potrzebny był port – okno Polski na świat. Takim portem stała się Gdynia, zbudowana w ciągu zaledwie kilku lat.

Pierwszy statek

4 stycznia 1927 roku do portu w Gdyni wpłynął SS Wilno, pierwszy z parowców Żeglugi Polskiej zakupionych we Francji (pozostałe „francuzy” to: SS Kraków, SS Poznań, SS Katowice i SS Toruń). Port w Gdyni był jeszcze w budowie, ale statek wpłynął do niego jako pierwszy polski statek w historii. Oczywiście, polscy królowie mieli swoje statki, ale państwo polskie swój statek miało bardzo późno. Kiedy Europa tworzyła potęgi kolonialne, z których statkami zwoziła różne dobra, Polska nie istniała. W ten sposób swoją flotę morską zbudowała bardzo późno. Pierwszym masowcem Polskiej Marynarki Handlowej był właśnie SS Wilno.

- reklama -

Pierwszym kapitanem statku był kapitan Mamert Stankiewicz. To on zaproponował nazwę statku i przyprowadził “Wilno” z francuskiej stoczni Chantiers Navals Français w Blainville-sur-Orne. 4 stycznia 1927 roku nowy masowiec wszedł do wciąż będącego w budowie portu w Gdyni. Następnego dnia odbyła się uroczystość poświęcenia i podniesienia polskiej bandery, w czym uczestniczył ówczesny minister przemysłu i handlu, budowniczy Gdyni Eugeniusz Kwiatkowski.

W okresie międzywojennym statek pływał głównie w basenie Morza Bałtyckiego i Północnego wożąc polski węgiel do portów Szwecji i Wielkiej Brytanii. Od chwili pozyskania do roku 1951 właścicielem statku (jak i pozostałych francuzów) było przedsiębiorstwo armatorskie Żegluga Polska.  

W czasie II wojny światowej wsławił się brawurową ucieczką z francuskiego portu Sfax w Tunezji. Potem przyszedł długi okres wojennych rejsów, a w 1946 roku powrót do kraju.

- reklama -

W roku 1949 statek został przejęty przez nowego państwowego armatora Polska Żegluga Morska z siedzibą w Szczecinie. Dotychczasowa nazwa “Wilno” została zmieniona na bardziej w tamtych czasach poprawną politycznie “Wieluń” i nazwę tę statek nosił do wycofania ze służby 7 października 1958 roku. Wkrótce potem został pocięty na złom.

Osiwiał w ciągu kilku godzin

Tragiczne były losy samego kapitana Stankiewicza. Od tego czasu powierzano mu najbardziej prestiżowe dowództwa. Gdy w 1931 powstały Gdynia–Ameryka Linie Żeglugowe SA, Mamert Stankiewicz przeszedł do niego i dowodził kolejno transatlantykami „Pułaski”, a następnie największym wówczas „Polonia”. Dozorował budowę nowego flagowego transatlantyku MS „Piłsudski” i został jego kapitanem. Dowodził nim w czasie dziewiczej podróży, wskutek poważnej choroby zszedł ze statku, ale po wyleczeniu objął ponownie dowództwo.

24 sierpnia został otrzymał rozkaz przeprowadzenia do Wielkiej Brytanii SS „Kościuszko”. Wypłynął z Gdyni 28 sierpnia i 2 września dopłynął do Dartmouth w Wielkiej Brytanii. 24 listopada objął dowództwo na „Piłsudskim” przemianowanym na transportowiec wojenny (ORP „Piłsudski”).

kapitan Mamert Stankiewicz

25 listopada 1939 r. ORP „Piłsudski” wyszedł w swój pierwszy wojenny rejs w konwoju do Nowej Zelandii. 26 listopada o 5:36 na transatlantyku doszło do dwóch wybuchów. Kapitan Stankiewicz pozostał na statku, aby upewnić się, czy opuściła go cała załoga. Opuścił okręt z dwójką ostatnich marynarzy (jeden ukrył się na pokładzie w szalupie i przeżył w niej katastrofę). Po półtorej godziny rozbitkowie zostali wyłowieni przez brytyjski niszczyciel HMS „Valorous”. Mamert Stankiewicz zmarł wskutek hipotermii i ataku serca na pokładzie tego okrętu. Ocalony wcześniej lekarz okrętowy Wacław Korabiewicz, nie mając odpowiednich leków nasercowych, nie zdołał odratować kapitana, którego zresztą z powodu niezwykle zmienionych rysów twarzy (kapitan osiwiał w kilka godzin) nie rozpoznał.

Został pochowany z asystą wojskową na cmentarzu West View Cemetery przy West View Road w Hartlepool, na wschodnim wybrzeżu Anglii.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Bestialski mord tysięcy Polaków przez herojów Ukrainy

11 lipca 1943 Krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. była kumulacją ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach. Tego dnia...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx