INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

04:34 | sobota | 27.07.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Upowcy – bestie w ludzkiej skórze

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

27 lipca

Bestialski mord tysięcy Polaków przez herojów Ukrainy

11 lipca 1943 Krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. była kumulacją ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach. Tego dnia Ukraińcy z OUN-UPA i wspierająca...

Koniecznie przeczytaj

16 czerwca 1944

Upowcy będącą w ciąży Polkę przybili bagnetami do ziemi i rozpruli  jej brzuch, a kilkuletniej dziewczynce rozbili głowę. Jedna z ofiar, 19-letnia dziewczyna, błagała znanego jej ze szkoły napastnika, aby darował jej życie, oddając mu biżuterię, lecz inny upowiec zastrzelił ją.

- reklama -

Kiedy pada sformułowanie „rzeź wołyńska”, statystyczny Polak albo nie wie, o czym mowa, albo wyobraża sobie, że miała miejsce „tylko” na Kresach, czyli dla osób urodzonych po wojnie – poza granicami Polski. Tymczasem Ukraińcy zrzeszeni w UPA metodycznie przelewali polską krew także na obecnym terytorium Polski – na Lubelszczyźnie, w Małopolsce Wschodniej, a ci z SS-Galizien – wszędzie tam, gdzie wraz z Niemcami dotarli. Zbrodnie UPA – dziś czczonej na Ukrainie jako bohaterowie, można liczyć w tysiącach. Jedna z nich miała miejsce właśnie na terytorium współczesnej Polski.

Po napaści Niemiec na Związek Sowiecki, zarówno Kresy jak i Lubelszczyzna znalazły się pod okupacją niemiecką. Niemcy zorganizowali ją po swojemu – metodycznie, tworząc administrację i dbając o pozory normalności, np. zwyczajnego transportu kolejowego. Jedna z takich tras kolejowych biegła z Bełżca do Rawy Ruskiej i Lwowa.  16 czerwca 1944 roku na tej właśnie linii kolejowej doszło do straszliwej zbrodni.

Zbrodnia Ukraińców

- reklama -

O godzinie 7.00 pociąg złożony z parowej lokomotywy, prowadzonej przez Ukraińca – Zachariasza Procyka, wagonu bagażowego, wagonu niemieckiej obsługi pociągu i wagonu pasażerskiego wyruszył w swoją zwykłą trasę. Był pełen ludzi, z których znaczna część po prostu jechała na zarobek na targowiska w Rawie Ruskiej i Lwowie. Około trzy kilometry za Bełżcem w lesie k. wsi Zaryte, pociąg został zatrzymany przez kilku mężczyzn w mundurach niemieckich, którzy wyszli z lasu. Według części relacji, ukraiński maszynista pozostawał w zmowie z napastnikami i świetnie wiedział, co będzie się działo, a pomimo tego pociąg zatrzymał. Skład natychmiast został otoczony przez około 100 uzbrojonych mężczyzn różnie umundurowanych, a także w ubraniach cywilnych. Ich ukraiński dowódca był w mundurze SS. Kolbami broni i pięściami wypędzili ludzi z pociągu i oddzieli mężczyzn od kobiet i dzieci. Zgonili ich na prawo od toru, do rowu.  Wszystkich wylegitymowali,  sprawdzając ich narodowość w kenkartach. Ukraińców puszczono wolno do domów. Mężczyzn Polaków bandyci natychmiast rozstrzelali. W tym czasie kazali kobietom i dzieciom leżeć twarzami do ziemi. Kiedy skończyli z mężczyznami, rozpoczęli bestialskie mordowanie kobiet i dzieci, dopuszczając się wielu okrucieństw, np. będącą w ciąży Polkę przybili bagnetami do ziemi i rozpruli  jej brzuch, a kilkuletniej dziewczynce rozbili głowę. Jedna z ofiar, 19-letnia dziewczyna, błagała znanego jej ze szkoły napastnika, aby darował jej życie, oddając mu biżuterię, lecz inny upowiec zastrzelił ją.

Dowody

Będący świadkami mordu kolejarze, zawiadomili telegraficznie naczelnika stacji w Bełżcu o tym wydarzeniu. Do tej informacji dotarła placówka AK w Bełżcu. Na miejsce tragedii udali się członkowie konspiracyjnej Armii Krajowej z porucznikiem Tadeuszem Żelechowskim, „cichociemnym”, ps. „Ring” na czele, i na jego polecenie, wykonali bogatą dokumentację fotograficzną z miejsca zdarzenia, przekazaną następnie do Londynu poprzez dowództwo Okręgu AK. Mieszkańcy Bełżca i kolejarze, którzy dotarli na miejsce tragedii, zorganizowali przewiezienie ciał ofiar drezynami do Bełżca, w pobliżu kościoła parafialnego w Bełżcu, gdzie były identyfikowane przez bliskich. 17 ofiar pochowano na cmentarzu w Tomaszowie Lubelskim, 23 osoby spoczęły na cmentarzu w Bełżcu. Zbrodnia odbiła się szerokim echem; pogrzeb w Tomaszowie Lubelskim przerodził się w zakaną przez Niemców demonstrację.

- reklama -

Upowcy zamordowali pomiędzy 70 a 75 osób, części nigdy nie udało się zidentyfikować. Jeśli chodzi o bezpośrednich sprawców, wskazywane są: sotnia UPA pod dowództwem Dmytra Karpenki „Jastruba”, a także bojówka SB OUN pod dowództwem “Borysa” Iwana Pohoryśkiego lub sotnia UPA „Jahody”. Pewności co sprawców nie ma. Żaden z nich nigdy nie poniósł kary. Dziś ci bandyci są dla Ukraińców bohaterami.

Krzyż na polanie, gdzie Ukraińcy z UPA mordowali Polaków.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Bestialski mord tysięcy Polaków przez herojów Ukrainy

11 lipca 1943 Krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. była kumulacją ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach. Tego dnia...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx