Poseł Janusz Kowalski przekonywał dziennikarzy, że miał bardzo dobre i merytoryczne spotkanie z rolnikami z AgroUnii. Na jego nieszczęście, rolnicy stali nieopodal i powiedzieli co naprawdę się wydarzyło za zamkniętymi drzwiami.
W Sejmie odbyło się spotkanie polityków obozu rządzącego z rolnikami z AgroUnii. Po wyjściu ze spotkania poseł Janusz Kowalski był pytany przez dziennikarzy o przebieg rozmowy.
Kowalski zapewnił, że „miał bardzo dobre i merytoryczne spotkanie z Michałem Kołodziejczakiem”. – Odpowiedziałem na wszystkie jego pytania – dodał polityk, podkreślając, że „rozmowa była bardzo merytoryczna”.
Nagle, ku zaskoczeniu posła, pojawił się wspomniany lider AgroUnii. Oburzony rolnik powiedział, co naprawdę się wydarzyło.
Rolnik przerwał wypowiedź Kowalskiego prosząc polityka, aby przestał kłamać. – Niech pan przestanie okłamywać tych ludzi. Jasną sprawą jest to, że jest problem z Pegasusem i tak samo pan kłamie na temat naszego spotkania. Nie było ono merytoryczne, nie przedstawił pan żadnych faktów – stwierdził Kołodziejczak.
Do spięcia między rolnikiem, a posłem PiS doszło również na antenie Polsat News.
– Niestety nie było rzeczowych argumentów, tylko powielanie tego wszystkiego, co już wcześniej słyszałem. Niesamowite jak politycy Zjednoczonej Prawicy sączą jad. Dlaczego nie rozmawiacie z wyborcami? A co dopiero z kimś, kto ma inne zdanie? – pytał lider Agrounii.
Kołodziejczak dodał, że politycy Solidarnej Polski robią ustawkę na potrzeby mediów, żeby pokazać, że rozmawiają z rolnikami, a tak naprawdę nie interesują ich przedstawiane postulaty.