Nie żyje kobieta, która miała leczyć 37-letniego więźnia. Mężczyzna wbił jej nożyczki w szyję.
37-letni Artur R. zabił psycholog, która miała się nim zająć w zakładzie karnym w Rzeszowie. Mężczyzna chwycił za nożyczki i siedem razy wbił je kobiecie w okolice szyi.
Na miejsce wezwano pomoc medyczną. Niestety, kobieta zmarła.
Jak podało RMF FM, w chwili ataku psycholog przebywała w pokoju z napastnikiem sama. 39-letnia kobieta w zakładzie karnym w Rzeszowie pracowała od 2010 r.
Zostawiła męża i dwójkę małych dzieci. Nożyczki, którymi osadzony dokonał ataku, znaleziono potem na zewnątrz budynku zakładu.
Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Sprawę zbada delegacja z Ministerstwa Sprawiedliwości.
. oto skutki tzw. lecenia więżniów , zamiast ciężkiej pracy kilknaście godz. dziennie – rozmowy z psychologiem
Tak jak ludzi traktują na załężu to wcale się nie dziwie że doszło do tragedi (i może wreszcie ktoś zrobi tam pożądaj z ministerstwa)ale i wielu więźniów miało tam kończyny połamane,ale o tym się nie mówi bo tam siedzą,niby sami źli?
Jaki debil podjął decyzję żeby zostawić kobietę że świrem uzbrojonym w nożyczki??