„Dobre ruble, dobra Rzesza”. Sojusznicy Kijowa są oburzeni zachowaniem Szwajcarów, ale Ci nie zamierzają zamykać się na rosyjski rynek.
Szwajcarski gigant Nestlé nie wycofa się z Rosji. Nie pomagają apele prezydenta Ukrainy, ani sojuszników Kijowa.
Jeden z największych koncernów spożywczych świata będzie dalej działać w Rosji i płacił tam podatki. Nestlé do sprawy odnosi się krótko.
“Podjęliśmy trudną decyzję, aby nadal dostarczać Rosjanom niezbędne produkty spożywcze i napoje, a także wspierać naszych pracowników w Rosji” – napisano w oświadczeniu cytowanym przez BBC.
Nestlé stwierdziło jednocześnie, że “podjęto bezprecedensowe kroki w celu ograniczenia działalności w Rosji, w tym zatrzymania całego importu i eksportu, z wyjątkiem niezbędnych artykułów spożywczych”.
Trudno jednak stwierdzić, czy to decyzja samego Nestlé czy efekt sankcji nałożonych na Rosję. Część firm logistycznych zaprzestała także transportu do i z tego kraju, co zapewne utrudnia biznes.
Są też problemy z płatnościami za towary wyprodukowane w Rosji.
Do Nestlé należą też takie marki jak: batony KitKat, żywność dla niemowląt Gerber, napoje Nestea, lody Movenpick czy płatki Nesquik.