INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

07:47 | piątek | 29.03.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Andrzej I. – jeszcze nowsze informacje 

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

29 marca

Takie są rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie

Uczelnia miała być przeznaczona głównie dla szlachty, ale wbrew intencjom fundatora jej charakter zmienił się szybko ze szlacheckiego na mieszczański.15 marca 1594 Przekładając...

Koniecznie przeczytaj

Czy Andrzej I. na pewno nie żyje? A jeśli nie żyje, to kiedy jego ciało zostało sprowadzone do Polski? Czy to prawda, że zostało skremowane? A jeśli zostało, to gdzie i kiedy? Czy ktoś weryfikował jego tożsamość? A jeśli weryfikował, to kto i jak? Coraz więcej pytań, coraz mniej wiedzy. „Sezon ogórkowy” tym razem na serio?

Sezon ogórkowy w pełni. Niestety, można odnieść wrażenie, że w tym roku jego głównym bohaterem został Andrzej I., handlarz bronią i respiratorami, który według oficjalnych nieoficjalnych informacji miał umrzeć w Albanii, kilka miesięcy po tym, jak po ponad roku bezczynności, prokuratura zdecydowała się wystawić za nim list gończy. Ponieważ oficjalne czynniki milczą jak zaklęte, Polacy są skazani na przekaz medialny, a w nim można się już pogubić.

- reklama -

Gdzie, jak, kiedy?

I tak po nieoficjalnych informacjach, że znalezione w Tiranie zwłoki to jednak nie Andrzej I. tylko ktoś o inicjałach A.H., przyszły kolejne, że to jednak Andrzej I. Ale dziś już stwierdzić tego nie sposób, bo jego ciało zostało skremowane i pochowane przez rodzinę.

Swoją „cegiełkę” dołożyła stacja TVN24, która poinformowała, że ciało Andrzeja I. zostało skremowane w Albanii i do Polski dotarła jedynie urna z prochami.

- reklama -

„19 lipca portal TVN24 podał informację o śmierci Andrzeja I., do której miało dojść na terenie Albanii. Serwis informował wtedy, że zwłoki mężczyzny skremowano w tym kraju i dopiero jego prochy trafiły do Polski. „Z naszych ustaleń wynika, że jak sprawdziła prokuratura, rodzina i bliscy już 15 lipca wzięli udział w ceremonii pogrzebowej. Pochowali urnę, gdyż Andrzeja I. miano skremować jeszcze w Albanii” – donosił TVN24”, zakomunikował swoim odbiorcom tabloid „Fakt”.

Całość pasuje do narracji, że właściwie nie wiadomo, czyje prochy dotarły do Polski, a Andrzej I. mógł równie dobrze przenieść się do kraju o klimacie jeszcze przyjemniejszym niż albański. Taka narracja najbardziej pasuje ona oczywiście bliskiej sercu TVN24 opozycji.

Opozycja nie byłaby sobą, gdyby zaniechała „grzania” tematu.

- reklama -

I tak 27 lipca specjalną konferencję prasową zwołali w tej sprawie posłowie Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński i Michał Szczerba, dotychczas najbardziej znani z latania z pizzą wzdłuż granicy polsko-białoruskiej.

Dariusz Joński, inaczej niż TVN24, poinformował, że do skremowania ciała przywiezionego z Albanii jako zwłoki Andrzeja I. doszło już w Polsce i że odbyło się to w krematorium w Łodzi, które to miejsce „wybrano” 24 czerwca.

Według Jońskiego, najpierw do Polski dotarła dokumentacja z albańskiej sekcji zwłok, a w nocy z 2 na 3 lipca także same zwłoki.

 Już 4 lipca ciało zostało skremowane.  „W dniu, w którym kremowano ciało, na miejscu nie było policji, prokuratury, służb specjalnych i bliskich Andrzeja I.”, zakomunikował Joński. Sugestia jest aż nadto jasna – nie wiadomo, kogo skremowano.

Michał Szczerba dorzucił od siebie, że owszem – prokuratura wydała w dniu 21 marca 2022 list gończy za Andrzejem I., ale „schowała go do szuflady” i „nikt o tym liście gończym nie wiedział”. W dodatku Andrzej I. miał w 2022 r. pozbywać się swego prywatnego majątku, m.in. przepisując na córkę 300metrowe mieszkanie. Ba! Już po wydaniu listu gończego, 30 marca Andrzej I. miał kontaktować się z sądem, więc organy państwa mogły go namierzyć, ale z jakiegoś powodu nie zrobiły nic.

Tirana

Na poszukiwanie śladów Andrzeja I. do Tirany udali się dziennikarze „Faktu”, którzy zakomunikowali, że bez większych problemów ustalili jego albański adres i kontakty, a z rozmów z sąsiadami dowiedzieli się o jego codziennych rytuałach. Nie ustalili tylko, czym się zajmował przez ostatni rok.

Według relacji „Faktu”, w Tiranie 20 czerwca znaleziono zwłoki Andrzeja I. Sekcja zwłok odbyła się już następnego dnia. Nie wiadomo, czy brali w niej udział polscy śledczy, chociaż krótki okres czasu od chwili znalezienia ciała do wykonania sekcji pozwala przypuszczać, że raczej niekoniecznie. Po przeprowadzeniu sekcji zapadła decyzja o wydaniu ciała stronie polskiej. I tu znowu zaczyna robić się ciekawie.

„Kiedy i jak wróciło oraz kto je odebrał, kto zdecydował o jego kremacji, to pytania, na które wciąż nie ma odpowiedzi, bowiem do dzisiaj oficjalnego stanowiska wciąż nie zajęła nasza prokuratura”, pisze „Fakt”. A jeszcze parę dni temu padały zapewnienia, że ciało „w trumnie” jest przewożone do Polski. Na razie prokuratura milczy. Dla dobra śledztwa.

Źródło: TVN24, Fakt

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

1 KOMENTARZ

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Burmistrzowa
27.07.2022 18:35

prawie jak Kulczyk 😉

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Wezwał go Pan – zmarł ks. prałat Roman Kneblewski

W Wielką Środę Diecezja Bydgoska poinformowała o śmierci ks. prałata Romana Kneblewskiego, wybitnego duchownego, znanego z gorącego patriotyzmu i...

Przeczytaj jeszcze to!

1
0
Podziel się z nami swoją opiniąx