Nie było „niebieskiej fali” w wyborach do Kongresu i parlamentów stanowych. Partia demokratyczna nie ma siły aby wspierać legislacyjnie prezydenturę Bidena.
Taki wniosek z rezultatów wyborów do parlamentu federalnego i stanowych odpowiedników wyciągnęli komentatorzy polityczni”, informuje UPI. Agencja ocenia, że administrację Joe Bidena czekają trudne cztery lata.
„Najbardziej uderzającą cechą tych wyborów jest fakt, że republikanie zdobyli więcej mandatów netto po przegranej swojego kandydata na prezydenta – to niezwykłe” – powiedział UPI Larry Jacobs, politolog z University of Minnesota. Jak dodał „demokraci ponieśli druzgocącą klęskę w wyścigu legislacyjnym”.
Podobnie jak 2016 r. demokraci zostali przeszacowani. Poprawili swoje szanse w Senacie, ale stracili w Izbie Reprezentantów. Eksperci sondowani przez UPI twierdzą, że Bidenowi nie wystarczy głosów własnej partii, żeby przeforsował politykę i prawo, na które weto nałożą republikanie.
Pozycja nowej administracji stanie się jeszcze niekorzystniejsza w 2022 r. Wybory uzupełniające do Kongresu i parlamentów stanowych z reguły wygra aktualna opozycja.