INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

06:51 | piątek | 22.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

NATO dostrzegło chińskie zagrożenie

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

22 listopada

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

Koniecznie przeczytaj

Dezinformacja, ekspansja G5, a przede wszystkim rosnący potencjał ekonomiczny i militarny Chin. Wszystko razem wymaga poważnej refleksji obronnej NATO. Czy NATO dostrzegło chińskie zagrożenie?

– Przez długi czas mentalność NATO nie przewidywała miejsca dla Chin w strategii obronnej. Teraz pytanie brzmi, czy kiedy nadejdzie właściwa pora, Sojusz będzie zdolny do refleksji, i co ważniejsze działania? – tak były minister spraw zagranicznych Francji scharakteryzował chińskie dylematy NATO w rozmowie z „Le Figaro”. Hubert Védrinewie, o czym mówi, ponieważ należy do grupy mędrców Centrum Eksperckiego Sojuszu.

– Hybrydowe manewry to nie tylko specjalność Kremla. Dezinformacja w sprawie COVID19 ukazała prawdziwe oblicze Chin. A to podczas kryzysu europejskiej służby zdrowia wywołuje nasz niepokój – dodaje jeden z analityków NATO.

- reklama -

Sojusz od dawna ma problem z wypracowaniem strategii wobec dwóch państw. Pierwszym jest Turcja. Członek Sojuszu, którego jednak nie warto prowokować, bo jest jednym z filarów wojskowych struktur NATO.

Następny kraj to właśnie Chiny. W odróżnieniu od rosyjskiej armia ChRL nie bazuje na wschodniej flance Sojuszu, którego zadaniem jest obrona transatlantycka, a nie stepów Azji.

NATO dostrzegło chińskie zagrożenie

Z militarnego punktu widzenia sytuacja ulega jednak dynamicznej zmianie. Chińskie okręty podwodne patrolują Morze Śródziemne, fregaty Pekinu ćwiczą wspólnie z rosyjską Flotą Bałtycką.

- reklama -

Jednak tym, co niepokoi szczególnie NATO, jest ekonomiczny i technologiczny skok Chin. Wg rozmówców „Le Figaro” z brukselskiej kwatery głównej, najwięcej do myślenia daje ekspansja technologii G5. – Zrozumieliśmy, że Pekin wpływa na nasze bezpieczeństwo nie tylko globalnie, ale bezpośrednio – usłyszał francuski dziennikarz.

Ze względu na epidemię obawy NATO wzrastają. Dowód? Sojusz będzie bronił nie tylko mostów, portów i lotnisk, ale włączył na listę zagrożeń infrastrukturę cybernetyczną i informacyjną.

Wprawdzie Chiny to nie ZSRR ani Rosja, niemniej jednak to Pekin jest w stanie wykupić strategiczne gałęzie Europy. Na takie zagrożenie Sojusz nie może pozwolić.

- reklama -

Jest tylko jedno ale

Jest tylko jedno ale. Wahania i niuanse wewnątrz NATO. Dla USA powstrzymywanie Chin jest egzystencjalną strategią. Europa Środkowa obawia się rosyjskiego zagrożenia. W formacie 16+1 liczy natomiast na chińskie inwestycje.

Południe kontynentu uważa, że Chiny są dalekie geograficznie, a więc niegroźne. Taka sytuacja oddaje istotę dylematów NATO.

Zobacz także: Zaplanowana epidemia. Nowe informacje.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Mega MAGA! Czyli słynne „fight, fight, fight!”

Agenda Kamali Harris była głównie ideologiczna, przesycona rozmaitymi „wokistowskimi” miazmatami, natomiast agenda Trumpa była praktyczna, odwołująca się do codziennych...

Przeczytaj jeszcze to!