Bank Anglii podniósł stopy procentowe, podczas gdy Europejski Bank Centralny jeszcze o tym nie myśli – informuje portal Axios.
Decyzją Komitetu Polityki Monetarnej – MPC (odpowiednik Rady Polityki Pieniężnej), Bank Anglii podniósł referencyjną stopę procentową z 0,25 proc. do 0,50 proc. Czterech spośród dziewięciu członków MPC wyraziło sprzeciw z powodu niewystarczającej podwyżki. Ich zdaniem, stopę należało podnieść o pół punktu procentowego.
Uzasadniając decyzję, brytyjski bank centralny prognozuje, że wiosną inflacja może osiągnąć poziom 7,25 proc. znacznie przekraczając cel inflacyjny 2 proc. Jak ocenia Axios, już druga podwyżka stóp od początku roku jest wyrazem zdecydowania w walce z przyspieszającym wzrostem cen, a zarazem jest najostrzejszym krokiem MPC od 2004 r.
– Nie podnieśliśmy dzisiaj stóp z powodu szalejącego kryzysu gospodarczego. Wręcz przeciwnie chcemy uniknąć długotrwałego uwikłania prosperującej gospodarki w inflację – oświadczył gubernator Banku Anglii Andrew Bailey.
Oceniając krok MPC, Axios wskazuje na ostrożność Europejskiego Banku Centralnego, który od dłuższego czasu zbiera dane na temat wzrost płac w strefie euro, uzależniając od nich prewencyjne ograniczenie podaży pieniądza.
Jednak na konferencji prasowej prezes EBC Christine Lagarde potwierdziła zaniepokojenie w związku z inflacją, co sugeruje, że bank centralny dokona ponownej oceny swojej polityki na nadchodzących posiedzeniach.
Podobnie amerykańska Rezerwa Federalna jest na dobrej drodze do podniesienia stóp procentowych w marcu.
– Banki centralne na świecie dochodzą do wniosku, że występuje coraz mniej przesłanek utrzymania zeszłorocznej inflacji, a coraz więcej obaw, że wzrost cen wymknie się spod kontroli – komentuje portal.