INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

02:40 | piątek | 29.03.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Były strażnik niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof usłyszał wyrok w zawieszeniu

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

29 marca

Takie są rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie

Uczelnia miała być przeznaczona głównie dla szlachty, ale wbrew intencjom fundatora jej charakter zmienił się szybko ze szlacheckiego na mieszczański.15 marca 1594 Przekładając...

Koniecznie przeczytaj

Proces byłego strażnika z niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof zakończył się wyrokiem w zawieszeniu. 93-letni Bruno Dey został, przez Sąd Krajowy w Hamburgu, uznany winnym pomocy w zabójstwie 5232 osób i w jednym przypadku – za próbę zabójstwa i skazany prawomocnie na dwa lata więzienia w zawieszeniu.

Dey rozpoczął służbę w SS-Totenkopfsturmbann w wieku 17 lat . Strażnikiem w Stutthof był do 18 roku życia. Jego sprawę rozpatrywał więc, mimo obecnego wieku, wydział do spraw nieletnich. Na początku procesu, Bruno Dey wyraził chęć przeproszenia wszystkich, którzy przeżyli „piekło obozu”.

- reklama -

Na jego słowa zareagował 93-letni Marek Dunin-Wąsowicz, który przeżył Stutthof. W rozmowie telefonicznej z AFP powiedział: “Brak mi słów. Nie chcę jego przeprosin. Nie potrzebuję ich”. W ubiegłym roku, były strażnik, zeznając przed sądem, nie czuł się odpowiedzialny za to co robił w obozie. Wskazał, że służbę tam odbywał ponieważ choroba serca uniemożliwiła mu służbę na froncie.

Podkreślił, że robił tylko to, do czego został zmuszony rozkazem. Obrońca Dey’a chciał uniewinnienia, prokuratura wnosiła o trzy lata więzienia. W styczniu br., zeznawał w tej sprawie 97-letni Norweg, Johan Solberg, były więzień obozu Stutthof. Powiedział sądowi, że był naocznym świadkiem 11 egzekucji, w tym wieszania dzieci. Widział też, jak każdego dnia, prowadzono na śmierć, do komór gazowych, setki ludzi. Bruno Dey do końca nie przyznawał się do winy, choć podkreślał, że zdawał sobie sprawę z istnienia komór gazowych.

Komentatorzy wskazują, że sprawa strażnika w Stutthof może być ostatnim procesem sprawców Holokaustu, przed niemieckimi sądami. Centrum Simona Wiesenthala, wydało w związku z wyrokiem, oświadczenie, w którym skrytykowano zawieszenie wykonania kary. „To klasyczny przypadek zespołu niewłaściwej sympatii. Zamiast wyrazić solidarność z cierpieniem ocalałych ze Stutthof, poprzez ukaranie sprawcy, sędziowie obrazili ich, wysyłając Deya do domu, ciesząc się, że nie zostanie ukarany” – powiedział szef Centrum Efraim Zuroff, zwany “ostatnim łowcą nazistów”. W obozie Stutthof, od założenia w 1939 r.do wyzwolenia w 1945 r., straciło życie ok. 65 tysięcy więźniów, w tym 28 tys. Żydów.

- reklama -

Źródło: jpost.com

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Kiedy szczur na obiad?

Nie ustają próby zmuszenia ludzi do przerzucenia się na dietę robaczaną. A ponieważ ona z jakiegoś powodu nie zyskuje...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx