Epidemiolog prof. Kim Sneppen, pracownik naukowego Instytutu Nielsa Bohra w Kopenhadze uważa, że Szwecja pokonała epidemię: “Istnieją dowody na to, że Szwedzi zbudowali już taki poziom odporności, który w połączeniu z dodatkowymi środkami zapobiegawczymi, powstrzyma transmisję”.
Według oficjalnych danych, w Szwecja ma obecnie najniższą liczbę infekcji od marca. To jedyny kraj w Europie, w którym nie było lockdownu. W połowie września potwierdzono tam średnio 23 zakażenia dziennie na milion mieszkańców.
W tym samym czasie, w Danii było ich 61 a w Norwegii – 20. Profesor Sneppen jest zdania, że dzięki rezygnacji z lockdownu jego kraj “uniknie drugiej fali pandemii”. To właśnie ten naukowiec był współautorem raportu, który opisał przebieg pandemii w Szwecji i Danii.
Podkreślono w nim znaczenie tzw. “superroznosicieli” – małej grupy osób, która jest odpowiedzialna za “nieproporcjonalnie wysoką transmisję wirusa w obrębie populacji”. Działania Szwecji wobec pandemii były mocno krytykowane, zwłaszcza w kwietniu, kiedy liczba ofiar śmiertelnych Covid-19 wynosiła 115 osób dziennie.
Większość zgonów dotyczyła osób w podeszłym wieku, przebywających w domach opieki. Obecnie w Szwecji nie ma ofiar śmiertelnych koronawirusa. Główny epidemiolog Anders Tegnell, firmujący swoim nazwiskiem szwedzką strategię “no-lockdown”, uważa, że “Liczba zgonów nie jest ściśle związana z rozprzestrzenianiem się wirusa.
Ich odsetek zależy raczej od liczby infekcji wśród osób starszych i sprawności systemu opieki zdrowotnej”. W opinii ekspertów, fakt, że większość szwedzkiej młodzieży już przeszła Covid-19, spowoduje wolniejsze rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Źródło: Onet.pl