Ulicami Koszalina jechała ciężarówka z nieopuszczonym, hydraulicznym dźwigiem. Przez ok. kilkadziesiąt metrów, za ciężarówką jechał samochód osobowy. Kierowca wraz z pasażerką, komentowali sytuacje i zastanawiali się, czy np. ramie dźwigu zniszczy latarnię.
W pewnym momencie, kiedy ciężarówka wjechała pod wiadukt, doszło do wypadku. Samochód uderzył dźwigiem a jego szoferka gwałtownie podskoczyła i uderzyła w filar wiaduktu. Na szczęście kierowca nie doznał żadnych obrażeń. Dziś, na FB-owym profilu Powiat Białogardzki News 24., para, która jechała za dźwigiem, zamieściła filmik pokazujący całe zdarzenie wraz z komentarzem jego autorów.
Portal Onet.pl, który poinformował o sprawie, poprosił o opinię Arkadiusza Kuzio, biegłego sądowego w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowego.
“To jest właśnie chęć zaistnienia w mediach społecznościowych. To nawet nie jest to, że oni nie reagują. Oni czekają na to, aż ten samochód w coś uderzy. Przecież mogliby się zrównać z kierowcą, zatrąbić, mignąć światłami. Cokolwiek” – skomentował zachowanie autorów filmiku biegły.
Portal opublikował tez komentarz Filipa Grega, socjologa i eksperta bezpieczeństwa drogowego. Socjolog wskazał, że filmujący zdarzenie mogli się dopuścić przestępstwa: “W mojej ocenie należy tu rozważyć wszczęcie przez organy ścigania postępowania w związku z podejrzeniem popełnienia przez nagrywających przestępstwa opisanego w art. 162 kodeksu karnego.
Mówiąc wprost, każdy ma obowiązek udzielenia pomocy. Tymczasem para, która nagrała film, nie zrobiła nic, by ostrzec kierowcę”.
tu filmik: https://www.facebook.com/938907499556740/videos/826598168138678