Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto zapowiedział w piątek, że Węgry będą ubiegać się o dopuszczenie do użytku chińskiej szczepionki przeciwko Covid-19 na swoim rynku, zamiast czekać na zgodę Europejskiej Agencji Leków (EMA), unijnego regulatora.
“Bezpieczeństwo szczepionki nie jest kwestią polityczną czy ideologiczną, ale profesjonalną. Jeśli eksperci dokonają pozytywnej decyzji, niezwłocznie przygotujemy umowę na import szczepionki” – napisał Szijjarto na swoim koncie na Facebooku.
Minister nie określił, która z chińskich szczepionek zostanie zbadana przez krajowego regulatora, ale wcześniej mówił, że prowadzi rozmowy z trzema chińskimi firmami farmaceutycznymi. Jak dotąd Chiny dopuściły do użytku na swoim rynku trzy szczepionki firm Sinovac oraz państwowego koncernu Sinopharm.
Żadna z firm nie wystąpiła dotąd z wnioskiem o dopuszczenie do obiegu do EMA, która jest głównym organem regulującym rynek farmaceutyczny w UE. W wyjątkowych sytuacjach państwa członkowskie mogą jednak wydać zezwolenie na zatwierdzanie leków we własnym zakresie. Z tego przepisu skorzystała wcześniej Wielka Brytania, która jako pierwsza dopuściła do użytku szczepionkę Pfizer/BioNTech.
Węgry będą pierwszym krajem UE, który zbada chińską szczepionkę; wcześniej jako pierwszy kraj UE zaczął testy rosyjskiej szczepionki Sputnik V. W grudniu EMA ostrzegła Węgry, że muszą dopilnować, by rosyjski preparat był tylko w granicach Węgier. Unijny urząd nie otrzymał od rosyjskiego producenta danych z badań klinicznych ani wniosku o dopuszczenie Sputnika V do obiegu w UE. (PAP)
osk/ kib/