Władze Kazachstanu poszły na całość. Karą za przestępstwa seksualne dla nieletnich jest kastracja. To nie żart, ani czcze zapowiedzi o których kilka lat temu mówił w Polsce Donald Tusk. To się dzieje.
O sprawie pisze brytyjski dziennik Daily Mail. W Kazachstanie kastracja będzie miała formę chemiczną, a przeprowadzać zabiegi będą wykwalifikowane pielęgniarki.
69-letnia Zoja Manajenko pracująca w zawodzie, wykonuje zabiegi w więzieniu. Jeden z więźniów, którzy dostali już zastrzyk, stwierdził ponoć, że tak bolało, że ledwo był w stanie chodzić.
W 2021 roku w Kazachstanie kastrację chemiczną przejdzie łącznie 95 więźniów. Dodatkowo w Kazachstanie zakazano zwolnień warunkowych dla osób skazanych za przestępstwa seksualne, a kara za przestępstwa seksualne na dzieciach wzrosła do 12 lat odsiadki.
Źródło: Daily Mail, o2.pl