INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

02:49 | niedziela | 08.09.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Rosja rezygnuje z ratowania osób w podeszłym wieku

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

8 września

Historia Niemcom nie przebaczy

-To nic, że dzisiaj zrujnują Warszawę, zrujnowali kiedyś Warszawę inni. Ona się odbuduje, ale to, że metodami takimi rujnuje się, tego historia Niemcom nie...

Koniecznie przeczytaj

Kolejne szpitale informują o dramatycznych brakach sprzętu reanimacyjnego i środków ochrony. Sytuacja jest tak poważna, że lekarze nie mają jak ratować życia chorych. Problem dotyka szczególnie osób w podeszłym wieku.

Jak informuje BBC, deficyt urządzeń do reanimacji, środków ochrony i braki kadrowe rosyjskiej służby zdrowia przybierają dramatyczny rozmiar. – Oficjalna propaganda zakłamuje prawdziwą sytuację sanitarną na rosyjskiej prowincji – alarmują lekarze.

Zgodnie ze standardami ministerstwa zdrowia na każdych sześć ciężkich przypadków choroby wywołanej koronawirusem, każdy szpital powinien dysponować siedmioma respiratorami. Tymczasem w małych miejscowościach dwa aparaty przypadają na całe szpitale, a i to nie jest normą.

- reklama -

Grozę budzi także jakość sprzętu, wiele urządzeń jest uszkodzonych lub po prostu nie działa. – Z dwóch respiratorów nie działa jeden, a z czterech inhalatorów ułatwiających oddychanie żaden nie jest sprawny – alarmuje na Instagramie lekarz z niewielkiej Bałachny w obwodzie nowogrodzkim.

Identyczna sytuacja panuje w obwodach wołgogradzkim, orenburskim, Kraju Krasnojarskim, a nawet w bogatym Tatarstanie. Zdaniem BBC taka sytuacja dotyczy całej Rosji.

Lekarze stają więc przed dramatycznymi wyborami, jakich chorych podłączać do deficytowych urządzeń. Niestety stawką jest ludzkie życie, dlatego wzorem włoskich i amerykańskich służb medycznych, nowym kryterium kwalifikacji staje się coraz częściej wiek pacjenta. Starsi ludzie mają coraz mniej szans na ratunek.

- reklama -

Dramatyzm sytuacji pogłębia bezduszność lokalnych biurokratów. Ratując się przed gniewem Putina, wysyłają na Kreml sfałszowane raporty o „sukcesach w walce z epidemią”.

Na ich polecenie lokalne telewizje prowadzą dochodzenia „demaskujące sprawców fake newsów”. Rzecz jasna chodzi o publiczne szykanowanie medyków ujawniających prawdę o warunkach, w jakich pracują i przebiegu zarazy.

Natomiast prezydent Tatarstanu zarzucił lekarzom panikowanie. Podczas video konferencji Rustam Minichanow nazwał medyków bazarowymi handlarzami ogórków. Takiego porównania użył, gdy zgłaszali niedobory respiratorów w swoich szpitalach.

- reklama -

Jak ocenia BBC, epidemia bezlitośnie ujawniła krytyczny stan służby zdrowia wynikający z tzw. optymizacji finansowej. Kreml inwestując kolosalne środki w zbrojenia oraz w wojny ukraińską i syryjską, zaoszczędził na ochronie zdrowia.
W latach 2010–2018 zlikwidował prawie 170 tys. łóżek szpitalnych. Ze 103 tys. miejsc infekcyjnych pozostała połowa, co dziś mści się dramatyczną sytuacją chorych.

Liczbę medyków zredukowano o 100 tys. Tylko w Moskwie z 43 tys. ratowników i pielęgniarek pozostało 9,7 tys.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Najbardziej humanistyczna armia świata znowu morduje

Rabin Szymon ben Stambler był łaskaw stwierdzić, że do Strefy Gazy Żydzi wysłali "najbardziej humanistyczną armię", jaka...

Przeczytaj jeszcze to!